Aktualności

Ostatnie godziny przed meczem ze Skandynawkami Biało-czerwone spędziły, co zrozumiałe, na odpoczynku. Przed południem analizowały grę naszych dzisiejszych rywalek, a następnie wybrały się na prawie godzinny spacer po Zrenjaninie.

W ostatnim meczu pierwszej fazy mistrzostw świata, Polki zmierzą się z Norweżkami, a więc aktualnymi mistrzyniami olimpijskimi i świata. Skandynawki prowadzą w tabeli z kompletem zwycięstw, ale w polskiej ekipie, pomimo szacunku do osiągnięć rywalek, panują bojowe nastroje.

Słoweńscy sędziowie Bojan Lah i David Sok poprowadzą dzisiejszy mecz grupy C mistrzostw świata Norwegia – Polska. Międzynarodową Federację Piłki Ręcznej reprezentował będzie Francuz Joel Delplanque, a w rolę obserwatora z ramienia IHF wcieli się Brazylijczyk Salvio Sedrez.

Po meczu Polska – Argentyna trener drużyny z Ameryki Południowej Eduardo Peruchena przyznał, że bardzo podobała mu się gra polskiego zespołu. Stwierdził też, że Biało-czerwone mogą zajść naprawdę daleko w serbskim turnieju. Co ciekawe to już kolejny szkoleniowiec, który komplementuje grę naszej drużyny.

Na zakończenie czwartkowych zmagań w grupie C Norwegia zwyciężyła Angolę 26:21. To wcale nie był łatwy mecz dla faworyzowanych Skandynawek, które długo męczyły się z najlepszą afrykańską drużyną. Norweżki prowadza w tabeli z kompletem czterech zwycięstw. Polki, z dorobkiem sześciu punktów, zajmują miejsce drugie i wyprzedzają Hiszpanki lepszą różnica bramek.

Reprezentacja Polski pokonała w Zrenjaninie Argentynę 31:17 (14:9) i zapewniła sobie awans do najlepszej szesnastki mistrzostw świata! Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, ale najważniejsze, że zwycięstwo Biało-czerwonych nawet przez chwilę nie było zagrożone. W piątek, na zakończenie fazy grupowej turnieju, Polki zmierzą się z aktualnymi mistrzyniami olimpijskimi i świata – Norweżkami.

W pierwszym z czwartkowych spotkań Hiszpania rozbiła Paragwaj 29:9, do przerwy trzecia ekipa Igrzysk Olimpijskich w Londynie prowadziła z outsiderami grupy C 14:0! Po raz pierwszy w historii turniejów finałowych mistrzostw świata zdarzyło się, aby jedna z drużyn nie zdobyła do przerwy nawet jednej bramki.

Patrząc na skład powołany na turniej finałowy MŚ, trener Eduardo Peruchena wyraźnie stawia na młodzież. W dotychczasowych występach na serbskich parkietach Argentynki zanotowały trzy porażki, przegrywając kolejno z Angolą, Norwegią oraz Hiszpanią. – Gramy z wicemistrzyniami Ameryki Południowej, ale zwycięstwo jest naszym obowiązkiem – zgodnie podkreślają Polki.