Biało-czerwoni po drugim kolejnym zwycięstwie w turnieju katarskich mistrzostw świata ponownie zanotowali awans w tabeli. Zespół Michaela Bieglera zaliczył bardzo emocjonujący, a co najważniejsze z happy endem mecz. Wygrana z Rosją ważyła się praktycznie do ostatniej akcji.
– Po upadku na boisko uraz nogi doskwierał. Noga boli, uciekła mi do boku. Cieszę się, że rzucając karne, chociaż w ten sposób, mogłem pomóc drużynie. Teraz sztab medyczny, z lekarzem i fizjoterapeutami, sprawdzą co się dokładnie stało – Krzysztof Lijewski powiedział po meczu z Rosją.
Piotr Wyszomirski po raz pierwszy w karierze zagrał od początku meczu w turnieju rangi mistrzowskiej. Zawodnik więcej zasług za zwycięstwo przypisał Sławkowi Szmalowi niż sobie. – Nie wiem jak by to się skończyło, gdyby nie on – przyznał skromnie na konferencji prasowej po meczu z Rosją.
Po dramatycznym meczu 3. kolejki grupy D Mistrzostw Świata Katar 2015 Polska wygrała z Rosją 26:25 (12:13). Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano Andrzeja Rojewskiego.
Przez dziesięciolecia Rosja była potęgą w światowym handballu. Sborna mocno odcisnęła piętno na wynikach najważniejszych turniejów, zdobywając wszystkie możliwe trofea. Seria sukcesów skończyła się dziesięć lat temu. Teraz nadszedł czas na odbudowę pozycji. Rosja to trzeci rywal Biało-czerwonych w MŚ 2015.
Mecz grupy D Mistrzostw Świata Katar2015, Polska – Rosja będą sędziowali Słoweńcy, Nenad Krstić i Peter Liubić. Początek transmisji, w tym przedmeczowe studio, w TVP 2 o g. 16:40. Delegatem IHF (Official) będzie Svein Olav Oie z Norwegii. A na stoliku będą mu pomagać (Technical Delegates) Dawud Tawakoli z Iranu i Marco Tossi Brandi z Włoch.
Przegraliśmy pierwszy mecz, drugi wygraliśmy. Przed nami ważne spotkanie z Rosja, do którego musimy się dobrze przygotować – mówi drugi trener reprezentacji Polski, Jacek Będzikowski. Jego zdaniem Karol Bielecki w tym meczu ma duże szanse, aby wykorzystał swoje olbrzymie możliwości.
Poniedziałkowe mecze 3. kolejki Mistrzostw Świata Katar 2015 przyniosły kolejne zmiany liderów w grupach A i B. Uwagę zwraca trzecia wygrana gospodarzy turnieju, którzy pokonali pierwszą poważną przeszkodę. Katar sprawił niespodziankę, zwyciężając dotychczasowego przodownika w tabeli – Słowenią 31:29.
– W meczu z Argentyną pokazaliśmy, że jesteśmy silnym zespołem, który przyjechał do Kataru powalczyć o jak najwyższe cele i tego się trzymamy – uważa Przemysław Krajewski.