– Po upadku na boisko uraz nogi doskwierał. Noga boli, uciekła mi do boku. Cieszę się, że rzucając karne, chociaż w ten sposób, mogłem pomóc drużynie. Teraz sztab medyczny, z lekarzem i fizjoterapeutami, sprawdzą co się dokładnie stało – Krzysztof Lijewski powiedział po meczu z Rosją.
Andrzej Rojewski został nvp meczu /Fot. J. Gucma
Adam Wiśniewski: Ktoś się śmiał, że jakbyśmy przegrali z Niemcami i z Rosją to nie mielibyśmy po co wracać do kraju. Udało się zwyciężyć, przegrywając praktycznie cały mecz. Tak, to prawda w tym turnieju po raz trzeci przegraliśmy pierwszą połowę. Rok temu w mistrzostwach Europy do przerwy przegrywaliśmy bodajże czterema bramkami, a wygraliśmy dwoma. Wychodzi na to, że te drugie połowy z Rosją mamy bardzo dobre, te pierwsze wychodzą nam trochę słabiej. Cały czas czekamy, aby złapać właściwy rytm, bo gramy falami. Zdobywając dwa punkty z Rosją jesteśmy na dobrej pozycji. Teraz musimy wygrać z Arabią Saudyjską i przygotować się do meczu z Danią. W końcówce graliśmy w przewadze liczebnej i udało się nam ją wykorzystać. W poprzednich dwóch spotkaniach wychodziło to nam średnio. Zrobiliśmy następny krok do przodu.
Sławomir Szmal: Cały czas powtarzam mecz trwa sześćdziesiąt minut. Pierwsza połowa była dla nas ciężka. Zaczęliśmy tak ospale. Bałem się, że podobnie będzie jak w meczu z Niemcami. W końcu weszliśmy odpowiednio w mecz i zostawiliśmy kawał serca. Na takiej imprezie takie wygrane cieszą i są budujące.
Krzysztof Lijewski: Po upadku na boisko uraz nogi doskwierał. Noga boli, uciekła mi do boku. Cieszę się, że rzucając karne chociaż w ten sposób mogłem pomóc drużynie. Wiadomo, że ciężko jest wywalczyć rzut karny, ale jeszcze trudniej zamienić go na bramkę. Na pewno jest radość, że pokonałem bramkarza. Oglądając takie mecze można powiedzieć, że człowieka „szlag trafia”. Nie mogę ich oglądać z boku. Sam się dziwię kibicom, że oni to wytrzymują. Szczerze im współczuję. Nie obiecuję, że w następnym meczu będzie lekko, łatwo i przyjemnie, bo z nami nigdy nic nie wiadomo. Mam nadzieję, że chociaż częściowo zmazaliśmy plamę po porażce z Niemcami. Cieszę się, że Andrzej (Rojewski) wszedł za mnie i rozegrał dobre zawody.
Andrzej Rojewski: Najważniejsze, że potrafiłem zastąpić Krzyśka (Lijewskiego). Potrzebowałem takiego meczu z większą liczbą minut na boisku. Myślę, że wypełniłem zadanie. Rosjanie ostatnio przeważnie grali obroną 5:1, ale nie było problemów aby się przestawić na 6:0.Trzeci mecz pokazał, że drużynom coraz bardziej potrzebni są zawodnicy z ławki rezerwowych. Jestem dumny z zespołu. Super dopingowali nas kibice.
Timur Dibirow: Nie możemy wiele rozmyślać. Musimy się pozbierać i grać dalej. Miejmy nadzieje, że nie pokazaliśmy jeszcze naszej najlepszej gry. Nasze zadanie to wyjść na boisko pojutrze i wygrać z Duńczykami. Nikt nas nie zwolnił z wytyczonego wcześniej celu. Musimy popracować nad sobą. Przede wszystkim zabrakło nam koncentracji. Jak wszyscy widzieli gramy dobrze, widowiskowo. Niczego poza wynikiem nie trzeba zmieniać.