Na dwa tygodnie przed startem sezonu ligowego szczypiornistki SPR-u Lublin – broniące tytułu mistrzyń Polski – wyjechały wczoraj na towarzyski turniej do Zaporoża – informuje „Gazeta Wyborcza Lublin”.
Aktualności
Jurecki: Straszne, że to już koniec
Jestem załamany. Nie przyjechałem tu po to, żeby zaliczyć występ na igrzyskach. Moim celem był finał. I wiem, że było to możliwe. Niestety, jedyny słabszy mecz i jest koniec – mówi w wywiadzie dla “Przeglądu Sportowego” kołowy reprezentacji, Bartosz Jurecki.
Polacy jednak w półfinale
Polacy wystąpią jednak w półfinale turnieju piłki ręcznej w Pekinie. Nie będą to jednak zawodnicy, a sędziowie. Para Mirosław Baum i Marek Góralczyk poprowadzi mecz kobiet Rosja – Węgry (godz. 14.15 czasu polskiego).
Sercem byłem z nimi
Po przegranym meczu w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego z Islandią wzrosła wartość brązowego medalu wywalczonego w Montrealu przez polskich szczypiornistów. – Szczerze im życzyłem, aby znaleźli się na pudle. Zasłużyli na lepsze miejsce niż teraz zajmą – o zespole Bogdana Wenty powiedział Stanisław Majorek, trener reprezentacji Polski z 1976 r.
Półfinały bez Polski
Polscy piłkarze ręczni po porażce z Islandią 30:32 odpadli z rywalizacji o medale turnieju olimpijskiego w Pekinie. Teraz pozostała im walka o miejsca 5-8. Ich pierwszym przeciwnikiem będzie Korea Płd. (w piątek o 8.15).
Pekin widziany z Tunezji
– Nie ma się co załamywać. Takie rzeczy się zdarzają. Jeżeli mogę coś doradzać to oparłbym teraz reprezentację Polski o rocznik 1983 – powiedział trener Bogdan Zajączkowski, który szykuje się do podjęcia pracy w tunezyjskim klubie ligowym El Mehdi. Szkoleniowiec w ub. sezonie zdobył mistrzostwo kraju i Puchar Polski z Wisłą Płock.
Przebudzenie z pięknego snu
Trener polskich szczypiornistów Bogdan Wenta nazwał ćwierćfinałową porażkę z Islandią (30:32) “przebudzeniem z pięknego snu”. Faworyzowani Polacy źle zaczęli spotkanie i nie zdołali odrobić strat z fatalnej pierwszej połowy (14:19). Walczyć będą o miejsca 5-8.
Noszczak: Nie możemy robić tragedii
Przegrana jest, ale będziemy jeszcze walczyć o piąte miejsce. Nie jesteśmy jeszcze taką potęgą, aby robić z tej porażki tragedię – uważa szef wyszkolenia Związku Piłki Ręcznej w Polsce Jerzy Noszczak, po środowej przegranej polskich szczypiornistów z Islandią 30:32 w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego.
Zabrakło zimnej głowy
Po końcowej syrenie przegranego 30:32 meczu w turnieju olimpijskim z Islandią polscy zawodnicy długo nie schodzili z boiska. Krzysztof Lijewski kilkanaście minut spędził siedząc na parkiecie, z głową schowaną między kolanami. Waleczny Bartłomiej Jaszka opuszczał halę płacząc. Szczypiorniści nie potrafili wyjaśnić, czemu polscy sportowcy zawodzą w tych najważniejszych spotkaniach, szczególnie gdy występują jako faworyci.