Po przegranym meczu w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego z Islandią wzrosła wartość brązowego medalu wywalczonego w Montrealu przez polskich szczypiornistów. – Szczerze im życzyłem, aby znaleźli się na pudle. Zasłużyli na lepsze miejsce niż teraz zajmą – o zespole Bogdana Wenty powiedział Stanisław Majorek, trener reprezentacji Polski z 1976 r.
– Polski zespół zagrał gorzej niż w dwóch poprzednich występach, z Chorwacją i Francją. Nie wiadomo kiedy następnym razem nadarzy się tak doskonała okazja. Cieszyłem się razem z drużyną, kiedy okazało się, że zagra z Islandią. Nie robiłbym jednak z tej porażki tragedii. Ważne, aby zawodnicy nie poobrażali się na siebie. Przed nimi jeszcze wiele imprez. W najbliższym czasie finały mistrzostw świata i eliminacje mistrzostw Europy – wspomniał Majorek.
– To był mecz śmierci. Stawka sparaliżowała naszych zawodników. Po słabej pierwszej połowie uwagi trenera poprawiły obronę. Gdy polscy zawodnicy doszli rywala na jedną bramkę, to powinni podaniami poszukać lepszej sytuacji do oddania rzutu. Taki Stefansson pokazał jak podawać do obrotowego. Jego gra to poziom światowy – ocenił spotkanie trener.
Jego zdaniem świat +nie śpi+. Krajowe Federacje spoza Europy czynią stałe postępy. Już Egipt i Korea Płd. były w stanie na igrzyskach odbierać punkty najlepszym, a Brazylia sprawiła spore kłopoty Polsce. Przed Związkiem teraz spore wyzwanie, aby stworzyć warunki dla funkcjonowania drugiej reprezentacji, do której już powinni być wprowadzani utalentowani zawodnicy z reprezentacji młodzieżowej.
– Dzisiejsza piłka ręczna jest bardzo szybka. Sześć podań powoduje, że sędziowie podnoszą rękę, sygnalizując grę na czas. Bardzo ważne jest wyszkolenie, gra jeden na jeden. Gdy nie nauczymy techniki zawodników z 3 czy 4 klasy szkoły podstawowej, to nie wymagajmy później tego w wieku juniora – podzielił się swoimi uwagami Majorek.
Nasz doświadczony szkoleniowiec jest wdzięczny drużynie Wenty za ostatnie dwa lata gry, które były bogate w splendor, w doskonałe wyniki, w tym wicemistrzostwo świata i zdobycie Superpucharu. – – Ciągle należymy do ścisłej światowej czołówki. Świat jednak nie próżnuje – zakończył szkoleniowiec, któremu polska piłka ręczna tak wiele zawdzięcza.
mas
