Wśród kibiców wspierających podopiecznych Michaela Bieglera podczas sobotniego starcia z Białorusią udało nam się wczoraj wypatrzeć Iwonę Niedźwiedź! Rozgrywająca reprezentacji Polski, na co dzień występująca w duńskim Team Tvis Holstebro, przyjechała do Saragossy na weekend specjalnie po to aby dopingować Polaków!
– Nie ma co rozpamiętywać meczu z Białorusią, choć zdajemy sobie sprawę, że w starciu z lepszej klasy rywalem, takie rozluźnienie w końcówce mogłoby się dla nas źle skończyć – mówi Michał Jurecki. Teraz czas na Arabię Saudyjską, o której wiemy niewiele, ale nie wyobrażam sobie żebyśmy mieli tego spotkania nie wygrać – deklaruje Dzidziuś.
Przed drugimi swoimi meczami zespoły Argentyny i Macedonii postanowiły zmienić po jednym zawodniku. Przypomnijmy zapis regulaminu Mistrzostw Świata Hiszpania 2013, zgodnie z którym każdej reprezentacji podczas turnieju przysługuje wymiana maksymalnie dwóch graczy. Oczywiście z listy 28 zawodników zgłoszonych do 12 grudnia ub.r.
Niedziela to dla kadrowiczów czas odpoczynku, co nie znaczy, że Biało-czerwoni nie mają dziś żadnych obowiązków. Po śniadaniu drużyna omawiała wspólnie mecz z Białorusią. Następnie wszyscy cierpliwie odpowiadali na pytania polskich dziennikarzy podczas briefingu prasowego. Popołudniu trenowali ci, którzy wczoraj grali mało lub wcale. Wieczór to czas na analizę gry najbliższych rywali – Saudyjczyków, a na koniec kolejny trening, tym razem już w pełnym składzie.
Wszystkie zespoły uczestniczące w Mistrzostwach Świata Hiszpania 2013 mają już po jednym rozegranym meczu na koncie. Pierwszą przeszkodę pokonała Polska, która wygrała z Białorusią 24:22. Zgodnie z przewidywaniami najgroźniejszym zawodnikiem rywali był Siergiej Rutenka, zdobywca dziewięciu bramek.
Pierwsze mecze są zawsze trudne, jestem zadowolony z dwóch punktów, ale czeka nas jeszcze trochę pracy, niektóre sytuacje rozwiązywaliśmy w zły sposób – powiedział na konferencji prasowej po meczu z Białorusią szkoleniowiec polskiego zespołu Michael Biegler.
– Chcemy udanie rozpocząć ten turniej – zgodnie podkreślali przed meczem z Białorusią Polacy. I faktycznie w 40. minucie spotkania nasz zespół prowadził już 21:13 i wydawało się, że spokojnie będzie kontrolował przebieg meczu już do końca. Niestety błędy w ostatnich minutach spowodowały, że rywale zmniejszyli straty do dwóch bramek. Na szczęście ostatecznie Biało-czerwoni pokonali Białoruś 24:22.
W pierwszych meczach w ramach zmagań polskiej grupy C Serbia wygrała z Koreą Południową 31:22, a Słowenia z Arabią Saudyjską 32:22. Więcej emocji dostarczyło drugie ze spotkań, albowiem Saudyjczycy stosunkowo długo dotrzymywali kroku faworyzowanym Słoweńcom.
Rumuńska para sędziowska Bogdan Nicolae Stark – Romeo Mihai Stefan poprowadzi mecz grupy C mistrzostw świata Polska – Białoruś. Obserwatorem spotkania będzie Niemiec Manfred Prause.