Rozpoczął się proces akredytacyjny na EHF Euro 2012 w Serbii. Przedstawiciele mediów maja czas na rejestrację do końca listopada. Jednocześnie gospodarze przedstawili propozycję hotelową dla dziennikarzy, oferując w jej ramach udogodnienia takie jak m.in. transport na linii hala-hotel, bezpłatny dostęp do internetu. Akredytacje prowadzone są za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej imprezy.
Są dni pełne radości, szczęścia i uniesień. Ale są też inne – pełne zadumy i smutku. I taki jest listopadowy dzień, kiedy to przychodzimy na cmentarze, zapalamy znicze, wzdychamy, tęsknimy i… odchodzimy. Niestety, życie ma swój początek i swój koniec. Tylko od nas zależy, co ocalimy i o czym będziemy pamiętać…
Nietypowo, bo w przedświąteczny poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie kadry narodowej seniorów. Wybrańcy trenera Bogdana Wenty spotkali się w nadmorskim Cetniewie, gdzie szlifować będą formę przed zbliżającym się wielkimi krokami Turniejem o Puchar Gdyni. Co ciekawe do Władysławowa zawitało aż dziewięciu bramkarzy, albowiem równolegle, przez pierwsze dwa dni, odbywała się tam konsultacja szkoleniowa najlepszych w kraju specjalistów od gry między słupkami.
– Czeka nas jeszcze dużo pracy – w tych krótkich słowach podsumował występ swoich podopiecznych w meczach sparingowych przeciw Francji Harald Tłuczykont, trener kadry narodowej juniorek młodszych. Szkoleniowiec stara się też jednak dostrzegać pozytywy w postawie swojego zespołu.
Reprezentacja Polski juniorów wzięła udział w tradycyjnym turnieju im. Pierry Thiby. W Paryżu triumfowała Francja, która wygrała wszystkie spotkania – z Polską, Niemcami i Szwajcarią. Podopieczni Leszka Biernackiego zaliczyli pożyteczny sprawdzian, ale nie zdołali ugrać choćby punktu.
Reprezentacja Polski juniorek młodszych od zeszłej niedzieli trenowała w COS Szczyrk. Było to drugie oficjalne zgrupowanie drużyny trenera Haralda Tłuczykonta, która po raz pierwszy spotkała się we wrześniu w Gliwicach. Jednak tym razem nasze najmłodsze kadrowiczki debiutowały w oficjalnych meczach towarzyskich, ich rywalkami były Francuzki. Nie był to debiut do końca udany, albowiem Biało-czerwone trzykrotnie uległy ekipie Trójkolorowych.
Szkoleniowcy Orlenu Wisły Płock i Vive Targi Kielce po meczu na szczycie PGNiG Superligi podkreślali, że dużo było walki i emocji. Lars Walther i Bogdan Wenta nie mogli skorzystać z wszystkich zawodników jakich mają do dyspozycji. A niektórzy, ci co wystąpili w Orlen Arenie, zagrali z urazami. Dzielenie obowiązków między krajowe rozgrywki a Ligę Mistrzów ma swoją cenę.
Za nami emocje związane z ligowym szlagierem pomiędzy drużynami z Płocka i Kielc, który zakończył 8. kolejkę PGNiG Superligi mężczyzn, a już w sobotę pojedynkiem Kwidzyn-Olsztyn rozpocznie się 9. seria spotkań. Ciekawie powinno być w Zabrzu, gdzie Powen zmierzy się z Nielbą Wągrowiec, stawką oddalenie się od strefy spadkowej. Tymczasem przed Paniami kolejka nr 7, a w jej programie m.in. starcie akademiczek z Wrocławia z mistrzyniami kraju z Lubina.
Pierwsze rozdanie w sezonie z cyklu klasyków Wisła-Vive zgarnęli kielczanie. Miejscowi kibice nie przyjęli drużyny wicemistrzów Polski zbyt gościnnie. Ich niezbyt wybredne przyśpiewki mogły tylko utwierdzić Bogdana Wentę w przekonaniu, że za jego kadencji reprezentacja Polski nie zagra w Płocku. Fani gości też nie pozostawali dłużni. Spotkanie oglądał komplet 5500 widzów.