BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski mistrzem Polski w piłce ręcznej plażowej! Zarówno w kategorii pań jak i panów ekipa z Piotrkowa okazała się najlepsza podczas finałowego turnieju rozegranego na terenie Hotelu Anders w Starych Jabłonkach. Dziewczyny w finałowym starciu pokonały Red Hot Czili Buk, a ich koledzy – Akademię Sportu Gdańsk. Warto zaznaczyć, że męski zespół przerwał kilkuletnie panowanie dotychczasowego mistrza – BHT Auto Forum Petry Płock, pokonując go w półfinałowym starciu.
Turniej finałowy Mistrzostw Polski PGNiG Summer Superligi dostarczył ogromnych emocji. W turnieju kobiet walka na całego trwała od samego początku fazy grupowej. W grupie A broniącej tytułu ekipie z Piotrkowa Trybunalskiego udało się pokonać radzymiński ROKiS i Varsovię dopiero po shoot-outach. Mimo to awansowały do półfinałów z pierwszego miejsca, natomiast drugą lokatę zajęły ostatecznie warszawianki, które pokonały Radzymin 2:0. Rywalizacji faworytek mogły się tylko przyglądać szczypiornistki plażowe MKS-u Ochota, które przegrały trzy spotkania. Nie inaczej było w grupie B, gdzie zawodniczki Red Hot Czili Buk musiały włożyć dużo wysiłku, żeby wygrać z Pyrkami (2:1) i Byczkami (2:0). Te ostatnie, razem ze swoją juniorską drużyną, nie zdołały awansować do najlepszej czwórki zawodów, zaprzepaszczając swoje szanse w zaciętym, 3-setowym spotkaniu z poznaniankami.
Turniej mężczyzn również upływał pod hasłem wyrównanego poziomu. W grupie A dopiero w ostatnim meczu awans do 1/2 zawodów zapewniła sobie Auto Forum Petra Płock, pokonując ekipę SMS Rondel Team z Legnicy. Z pierwszego miejsca do kolejnej fazy przystąpili jednak zawodnicy Akademii Sportu, którzy wygrali wszystkie spotkania, w tym to z płocczanami 2:0, co niewątpliwie było dużą niespodzianką. Walką o miejsca 5-8 musiały się zadowolić GOKiS Kąty Wrocławskie i legniczanie. Zwycięzcami grupy B zostali zawodnicy GRU Juko Piotrków Trybunalski, wyprzedzając o włos zespół Damy Radę Inowrocław, który w bezpośrednim meczu pokonali po shoot-outach. Obie ekipy odprawiły z kwitkiem MKS Grudziądz i Szczypiorniaka Gniezno, które w rywalizacji grupowej zajęły odpowiednio trzecią i czwartą lokatę.
Na niesamowitym poziomie wśród kobiet stał półfinałowy pojedynek między GRU Juko a Pyrkami. Przez większą część pierwszego seta minimalne prowadzenie utrzymywały mistrzynie Polski, jednak poznanianki sukcesywnie odrabiały straty. Przy stanie 16:14 dla GRU Juko Karolina Peda i spółka mogły dwukrotnie doprowadzić do remisu, wykorzystując chwilową niemoc rywalek, ale same nie potrafiły pokonać Izabeli Piskały. Wtedy sprawy w swoje ręce wzięła najlepsza zawodniczka finałowego turnieju, Iwona Niedźwiedź, która zdobyła sześć punktów z rzędu i głównie dzięki niej piotrkowianki wygrały inauguracyjną partię 23:16. Podobny przebieg miała druga odsłona, w której broniące tytułu prowadziły już 11:6, ale i to nie złamało przeciwniczek, które m.in. za sprawą Alicję Ślęzak rozpoczęły pogoń. Przy stanie 17:16 dla GRU Juko piłkę meczową miała Katarzyna Matyja – jej rzut obroniła jednak Sylwia Korniluk, a po szybko rozegranej akcji Pyrki wywalczyły jeszcze rzut karny, który pozwolił na wyrównanie stanu spotkania. Duże emocje na dobre udzieliły się obu drużynom w konkursie shoot-outów, bo pierwsza bramka, autorstwa Sonii Siemko, padła dopiero przy czwartym rzucie. Kolejne dwa gole zdobyły poznanianki, ale szybko celnym rzutem odpowiedziała Niedźwiedź. Za moment bramkarka piotrkowianek wymusiła faul w ataku, dzięki czemu GRU Juko zdobyło jedno “oczko”, pieczętując wygraną 5:4. W drugim półfinale Red Hot Czili Buk bez większych przeszkód pokonało Varsovię 2:0.
Starcie piotrkowian z Petrą już na etapie 1/2 wielu określało mianem przedwczesnego finału i tak w istocie było. GRU Juko od samego początku narzuciło wysokie tempo – nie do zatrzymania był Konrad Szczukocki, który grał nie tylko efektywnie ale i niezwykle efektownie. Po drugiej stronie “fruwał” za to Bartosz Wojdak, więc większość pierwszego seta wynik oscylował wokół remisu. Piotrkowianom udało się co prawda odskoczyć (16:12), ale Petra doprowadziła do remisu. Kilkanaście sekund przed końcem GRU Juko znowu objęło prowadzenie, a płocczanie zbyt nerwowo rozegrali ostatnią akcję, w związku z czym musieli uznać wyższość przeciwników, którzy dali popis także na starcie następnej partii, prowadząc już 8:2. Po czasie dla Petry sytuacja niewiele się zmieniła, a rzutu karnego nie trafił nawet Wojdak. Od stanu 8:14 płocczanie zaczęli mozolnie odrabiać straty, w czym duża zasługa m.in. Mikołaja Czaplińskiego. W końcówce tej odsłony na tablicy znowu pojawił się remis (po 18), ale i tym razem więcej zimnej krwi zachowali piotrkowianie, rozstrzygając na swoją korzyść ostatnią akcję. W drugim półfinale zwycięską passę z fazy grupowej kontynuowali gdańszczanie, którzy pokonali po shoot-outach Damy Radę.
Finał kobiet rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami, bo już po upływie kilku minut GRU Juko prowadziło z ekipą z Buku 8:2. To chyba zanadto uśpiło czujność obrończyń tytułu, bo Red Hotki odrobiły straty i wyszły na prowadzenie 10:8, którego nie miały zamiaru oddać. W ich szeregach prym wiodło trio: Anna Błaszczyk, Agnieszka Przybylska i Iwona Rura, z kolei wśród rywalek nie do zatrzymania była Siemko. Wymianę ciosów lepiej wytrzymały bukowianki, które utrzymały skromną przewagę do końca (20:18). Podrażnione takim obrotem sprawy GRU Juko weszło na jeszcze wyższe obroty, znacznie poprawiając grę w defensywie. Co prawda skutkowało to m.in. czerwoną kartką dla Matyji, ale agresywna obrona i tak się opłaciła, bo piotrkowianki wygrały całą partię aż 20:6. Dominacja piotrkowianek trwała także w shoot-outach, bo zawodniczki GRU Juko nie miały problemów ze zdobywaniem kolejnych bramek, czego nie można powiedzieć o ich koleżankach z Buku, które uległy ostatecznie 3:8.
Finał mężczyzn miał bardzo podobny przebieg do zmagań kobiet. Po niesamowitej walce w obronie i kapitalnych interwencjach najlepszego zawodnika turnieju, Macieja Pieńczewskiego Akademia Sportu w ostatnich sekundach wyszarpała zwycięstwo 11:10, choć przegrywała z piotrkowianami przez większą część inauguracyjnej partii. GRU Juko mogło jednak samo pluć sobie w brodę, bo prowadząc 10:7 nie wykorzystało kilku znakomitych szans na podwyższenie prowadzenia i musiało obejść się smakiem. W drugiej odsłonie wicemistrzowie Polski natarli na rywali ze zdwojoną siłą, a gdańszczanie wydawali się być coraz bardziej zmęczeni. Gdy do Szczukockiego dołączył Maciej Włudarczak, a świetną zmianę dał golkiper Adam Studziński, stało się jasne, że o tytule rozstrzygną shoot-outy (20:6). W nich do bramki Piotrkowa wrócił Łukasz Zakreta i już w pierwszej akcji pokazał swój kunszt – minimalną przewagę GRU Juko utrzymało do samego końca, zwyciężając jednym “oczkiem” – 7:6.
Finałowe spotkania zakończyły sezon 2018 piłki ręcznej plażowej w Polsce oraz cyklu turniejów PGNiG Summer Superligi. Sponsorem tytularnym Finałów Mistrzostw Polski PGNiG Summer Superliga i całego cyklu było Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. Imprezę wspierali również: Żywiec Zdrój, Red Bull, Ziaja, Lech, Miasto Płock. Partnerami turnieju byli: PGNiG Superliga oraz Sport Transfer. Wydarzenie zorganizowali: Związek Piłki Ręcznej w Polsce wraz z Fundacją Modern Sport i Hotelem Anders.
Klasyfikacja końcowa kobiet:
- BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski.
- Red Hot Czili Buk.
- BHT Pyrki Poznań.
- UKS Varsovia Warszawa.
- SPRP ROKiS Radzymin.
- BHT Byczki Kowalewo Pomorskie.
- UKS Olimpijczyk Kowalewo Pomorskie
- MKS Ochota Warszawa.
Klasyfikacja końcowa mężczyzn:
- BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski.
- Akademia Sportu Gdańsk
- BHT Auto Forum Petra Płock.
- SPRP Damy Radę Inowrocław.
- SMS Rondel Team Legnica.
- UKS GOKiS Kąty Wrocławskie.
- MKS Grudziądz.
- Szczypiorniak Gniezno.
Najlepsza zawodniczka turnieju: Iwona Niedźwiedź (BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski)
Najlepsza bramkarka turnieju: Sylwia Korniluk (BHT Pryki Poznań)
Najlepszy zawodnik turnieju: Karol Kędziora (BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski)
Najlepszy bramkarz turnieju: Maciej Pieńczewski (BHT Akademia Sportu Gdańsk)