We wtorek Polki rozegrają drugie spotkanie w Mistrzostwach Europy. – Prawie wszystkie reprezentantki Holandii występują w silnych, europejskich zespołach. W związku z tym grają dobrze, ciekawie i kombinacyjnie w ataku, wykorzystując indywidualne możliwości zawodniczek. Z jednej strony to zespół kompletny, ale jednocześnie młody – ocenia najbliższego przeciwnika trener Polek, Leszek Krowicki.
Foto: Łukasz Laskowski / PressFocus
– Do każdego meczu musimy przystępować z nadziejami i takie też towarzyszyły nam przed spotkaniem z Francją. Wczoraj Holenderki przegrały z Niemkami i zobaczymy jak na to zareagują. Może będzie to jakaś dodatkowa eksplozja energii, a może są zdołowane i przestraszone. To jednak tylko spekulacje i to my musimy pokazać dobrą piłkę ręczną.
Trener Leszek Krowicki zauważa jednak elementy, na których powinna opierać się gra Biało-czerwonych. – W każdym meczu jest coś pozytywnego. Wczoraj, na początku spotkania, była to nasza obrona, dzięki której prowadziliśmy wyrównaną walkę. To są te momenty, które dają nam nadzieję, że wiemy o co chodzi w tej zabawie. Nie jesteśmy jednak w stanie zagrać tak przez 60 minut.
– Holandia, podobnie jak Francuzki, to zespół bardzo doświadczony, który znakomicie się rozumie. To plejada zawodniczek reprezentujących silne kluby europejskie. Dzięki temu takie mecze jak ten wczorajszy, biorąc pod uwagę dynamikę, szybkość, Holenderki mają na co dzień, bo grają w mocnych ligach. Prawie wszystkie reprezentują kluby biorące udział w europejskich rozgrywkach. W związku z tym grają dobrze, ciekawie i kombinacyjnie w ataku, wykorzystując indywidualne możliwości zawodniczek. Z jednej strony to zespół kompletny, ale jednocześnie młody – podkreśla klasę najbliższego rywala trener Leszek Krowicki.
