Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

30 stycznia 2007

MŚ: Zagramy o medal

Polska w Hamburgu pokonała Rosję 28:27 (16:14) w ćwierćfinale mistrzostw świata. Fantastycznie bronił Sławomir Szmal, który czterokrotnie zastopował rywali przy rzutach karnych. Białoczerwoni w półfinale zagrają z Danią, która po dogrywce wygrała z Islandią 42:41. To największy sukces polskiej piłki ręcznej od 1982 r., kiedy to zdobyliśmy brązowy medal.

Polscy zawodnicy wybiegali to zwycięstwo od 1 do 60 min. Zresztą już sama liczba wykluczeń dobitnie wskazuje, że był to mecz walki – nierzadko na wysokości parkietu boiska. Rywale choć przegrywali już 3-4 bramkami (1:5, 18:21, 22:25) potrafili się mobilizować i kilkakrotnie doprowadzali do remisu. Zwycięską bramkę na minutę przed końcem zdobył Karol Bielecki. Wspaniale zagrali jego partnerzy z linii rozegrania, kapitan zespołu – Grzegorz Tkaczyk i Marcin Lijewski. Nasz eksportowy tercet w sumie uzbierał 18 goli. W ogóle cały nasz zespół, włącznie z trenerami i sztabem medycznym zasłużył na najwyższe słowa uznania.

Do naszych można mieć małe pretensje za zbyt rzadkie kierowanie piłki na koło i skrzydła. Ale zapomnijmy o tych niedostatkach. Zwycięzców się nie sądzi. Zwycięzców się hołubi i nosi na rękach. Pełne puby kibiców i całe rodziny skupione przed telewizorami na przekazie z Hamburga świadczą, że w polskim społeczeństwie jest ogromny głód sukcesu. Już został on osiągnięty. A medal jest na wyciągnięcie ręki.

Polscy szkoleniowcy już przed meczem z Rosją mieli nie lada problem do rozwiązania. Ze względu na wysoką temperaturę nie mógł zagrać nasz czołowy obrońca Artur Siódmiak. W tej sytuacji wybór padł na Rafała Kuptela, który wypadł celująco, choć musiał ratować się faulami. Polska defensywa była zaporą bardzo trudną do przejścia. Rosjanie mieli z II linii olbrzymie problemy ze zdobyciem bramki. Nie radził sobie z kierowaniem drużyną, ściągnięty w trybie awaryjnym do zespołu, środkowy rozgrywający Oleg Kuleszow. W tej sytuacji zawodnicy sbornej starali się rozciągać grę na skrzydła do Denisa Krywoszłykowa i Olega Kokszarowa. Wspomniana dwójka rozegrała się zwłaszcza po przerwie i w tym okresie stanowiła duże zagrożenie.

Innym sposobem Rosjan na zmianę wyniku były indywidualne akcje z wejściem na 6 m. W ten sposób przeciwnicy wywalczyli aż 8 rzutów karnych. Nie ma jak Szmal można zacytować słowa przeboju zespołu Kombi. Nasz golkiper aż czterokrotnie w takich sytuacjach doskonale wyczuwał intencje (po dwa razy) Konstatnina Igropulo i Kokszarowa. A jego interwencja przy stanie po 27:27 przejdzie do annałów polskiego szczypiorniaka.

Finałowa minuta ciągnęła się w nieskończoność. Polacy umiejętną, twardą, agresywną obroną nie pozwolili Rosjanom na oddanie rzutu w światło bramki. Potem, potem nastąpiła nieopisana radość ze zwycięstwa. Białoczerwoni po raz pierwszy od 25 lat awansowali do najlepszej czwórki drużyn świata. Wywalczenie prawa gry w kwalifikacjach olimpijskich też nie jest bez znaczenia.

Polska-Rosja 28:27 (16:12)

POLSKA: Szmal – K.Lijewski, Kuchczyński 1, Jachlewski 1, Tkaczyk 5, Bielecki 7, Wleklak, B.Jurecki 3, Jurasik 3, M.Jurecki, Kuptel, Tłuczyński 2, M.Lijewski 6. Kary 14 min. Czerwona kartka: Kuptel. Trener:B.Wenta.

ROSJA: Kostygow, Titow – Kuleszow 2, Kriwoszłykow 5, Jewdokimow, Kajnarow, Rastworcew 3, Kamanin, Cziupurin 3, Kokszarow 8, Igropulo 3, Iwanow 3. Kary 12. Trener W. Maksymow.                          Sędziowali: Lemme i Ullrich (obaj Niemcy). Widzów 12 500.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest