Wszyscy – zawodnicy, kibice – odliczają czas do meczu Polski z Danią. W czwartek o godz. 20.00 w Hamburgu rozpocznie się mecz o finał mistrzostw świata. Polska drużyna po zdrowotnych perypetiach jest już w pełnej gotowości, choć jeszcze wczoraj kilku zawodników miało powody do narzekań. Pojawił się nowy problem. W hotelowej pralni zaginęły stroje, w których reprezentacja miała przystąpić do półfinałowego spotkania.
Lekarze i masażyści mają pełne ręce roboty. Ale trudno się dziwić, bo nasi szczypiorniści mają już w nogach osiem ciężkich spotkań. Obciążenia są bardzo duże. Nawet bardzo wysportowane organizmy mogą się poddać.
"Kilku zawodników rzeczywiście miało problemy z infekcją wirusową. Najbardziej ucierpiał Grzegorz Tkaczyk, który w środę nie brał udziału w treningu. Dziś był na śniadaniu i dopisywał mu apetyt. Nasi lekarze zapewniają, że na mecz wszyscy będą gotowi do gry" – zapewnia kierownik drużyny Marek Żabczyński.
Od rana w hotelu Maritim Reishof w Hamburgu trwały poszukiwania strojów reprezentacyjnych, które nie wróciły z pralni.
Plan dnia polskich piłkarzy ręcznych:
9.00 – śniadanie
10.00 – czas wolny na odpoczynek
12.00-12.50 – trening
14.00 – obiad
15.00 – odpoczynek lub masaże
16.00 – spotkanie całej drużyny przy kawie i ciastku
16.30 – wspólne oglądanie filmu szkoleniowego zmontowanego ze spotkań Duńczyków oraz rozmowa o taktyce na mecz
18.00 – wyjazd na mecz z hotelu do hali AOL Arena
19.20 – zawodnicy wybiegną na przedmeczową rozgrzewkę
20.00 – początek meczu z Danią