Trener Bogdan Wenta jest wyciągany przez media na plan pierwszy. On ma w sobie to coś. Gestykuluje, chodzi. Ma bardzo twardy, mocny język, taki który ludziom się podoba. I ma charyzmę – uważa Tomasz Redwan, specjalista od marketingu sportowego, gość sobotniego programu TVP 2 – „Śniadanie z Dwójką”.
Czy polscy piłkarze ręczni mogą być porównani do piłkarzy nożnych, koszykarzy, bokserów. Czy to jest tego typu sport, który rodzi gwiazdy i pieniądze? – zapytała prowadząca program, Alicja Resich-Modlińska.
– Poczekajmy. Nie potrafię dziś odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że popularność piłki ręcznej w Polsce będzie rosła. Jest szansa na to, że piłkarze będą rozpoznawani, gdyż osiągnęli coś czego wymienionym przez Panią sportowcom dotąd się nie udało. Jeżeli będą kontynuowali swoje sukcesy, to jest szansa na to, że będą popularni i będą mogli stać się osobowościami medialnymi.
Czy trzeba im radzić, aby sukces przekuć na pieniądze i kontrakty?
– Radzić trzeba na pewno. Jest parę elementów, które muszą być spełnione, aby wykreować gwiazdę medialną ze sportowca. Sukces, podtrzymanie sukcesu i coś co nie każdy ma – osobowość. Coś po prostu trzeba z siebie wydobyć. Nie każdy dobry sportowiec może być gwiazdą medialną. Mamy na to dużo przykładów.
Jak Pan ocenia potencjał naszych piłkarzy ręcznych? Zauważyłam, że jest to dość hermetyczna grupa. Chłopcy jak tury, mają swój kod. Wydaje mi się, że tam jest dużo czystego sportu.
– Myślę, że do tej pory, aby osiągnąć sukces, musieli być grupą. W tej chwili zaczną być wyciągani na światło dzienne. Specjaliści od marketingu i mediów będą szukali wśród nich takich ludzi i takich osobowości, które pozwolą na pokazanie odpowiednich cech. To już zaczyna się powoli kreować. Media nie znoszą próżni.
Czy któregoś z naszych zawodników wytypowałby Pan do tej roli?
– Zawodników nie. Trener Wenta jest wyciągany na plan pierwszy. On ma w sobie to coś. W czasie meczów gestykuluje, chodzi. Ma bardzo twardy, mocny język, taki który ludziom się podoba. I ma charyzmę.
Opracował mas
