Z Andrzejem Kraśnickim, prezezsem ZPRP, o tym jak zdyskontować marketingowo sukces, rozmawia Jacek Pałuba z Głosu Wielkopolskiego.
Minął miesiąc od zdobycia przez piłkarzy ręcznych srebrnego medalu mistrzostw świata. Czy ten sukces zmienił pozycję dyscypliny w naszym kraju?
– Nasza dyscyplina bardzo długo pracowała na taki sukces. Nawet po tytule wicemistrzowskim, nagle świat się nie zmieni. Nie ulega jednak wątpliwości, że teraz mamy zupełnie inną pozycję startową. Na pewno zdecydowanie zwiększył się budżet związku, ale te środki nie są w stanie zapewnić w całości odpowiedniego rozwoju piłki ręcznej w naszym kraju-
Reprezentacja piłkarzy ręcznych to chyba obecnie dobry produkt marketingowy?
– Rzeczywiście tak jest i w ostatnich tygodniach prowadziliśmy wiele rozmów z potencjalnymi sponsorami. To wymaga jednak czasu, ale już jesteśmy w trakcie finalizowania porozumień. Rośnie także zainteresowanie mediami naszą dyscypliną. Teraz wszyscy chcieliby nas pokazywać. Uważamy jednak, że nie wszystko zależy od pieniędzy. Kiedy jeszcze nie byliśmy wicemistrzami świata, wielu nam zaufało, poniosło koszty i dziś z pewnością są w zdecydowanie lepszej pozycji podczas rozmów z naszym związkiem. Potrzeba czasu, aby to wszystko uporządkować.
Przed reprezentacjami, męską i żeńską, w tym roku eliminacje do mistrzostw Europy i świata. A w dalszej perspektywie eliminacje do igrzysk w Pekinie.
– Oczywiście liczymy na awans obu drużyn do tych imprez. Mężczyźni walczą z Holandią, której nie można zlekceważyć. Kobiety mają trudniejszego rywala – Serbie. Trenerzy Bogdan Wenta oraz Zenon Łakomy mają w zespołach ogromny potencjał, który na pewno będzie odpowiednio wykorzystany. Jeśli chodzi o kwalifikacje olimpijskie mężczyzn, do których mamy pierwszeństwo, to wystąpiliśmy oficjalnie o organizację takiego turnieju. Międzynarodowa Federacja Piłki Ręcznej postawiła warunek, aby impreza odbyła siew hali mieszczącej po wyżej siedem tysięcy wid/.ow. Mv taka halę w kraju mamy tylku jedną w Kato wicach. Dlatego wysialiśmy prośbę, aby można było zorganizować turniej w hali powyżej pięciu tysięcy miejsc. Czekamy teraz na odpowiedź. Oczywi ście musimy też zebrać odpowiednie środki na kwalifikacje.
Jacek Pałuba
