W pierwszy meczu ćwierćfinału Challenge Cup piłkarek ręcznych Zgoda Ruda Śląska przegrała w Zabrzebiu z RK Tresnjevką 23:25 (13:12). Rewanż za tydzień w Rudzie Śląskiej.
„Jest duża szansa na awans. Trochę martwi mnie niski wynik” – podsumował Andrzej Szulc dyrektor rudzkiego klubu.
"Chorwatki okazały się zespołem młodym, ambitnym, ale zupełnie w naszym zasięgu. Z pewnością wynik byłby zdecydowanie bardziej korzystny dla nas, gdybyśmy zagrali skuteczniej. Nie wykorzystaliśmy 6-7 sytuacji sam na sam z chorwacką bramkarką. A i tak przez większość meczu prowadziliśmy dwoma, trzema bramkami” powiedział trener Zgody Janusz Szymczyk.
Polki po trzech kwadransach prowadziły już 18:15. Od tego momentu drużyna gospodarzy prowadzona przez trenera Borisa Dvoršeka zaczęła odrabiać straty. W końcówce Chorwatki zdołały wyrównać, a nawet objąć kilku bramkowe prowadzenie – 25:22.
Ostatnią bramkę meczu zdobyła – już po zakończeniu regulaminowego czasu, z rzutu bezpośredniego – rozgrywająca Anna Pawlik. "Trochę może dziewczyny odczuwały trudy podróży. W hali było też strasznie duszno, bo przed naszym meczem rozgrywane w niej było spotkanie mężczyzn. To jednak nie usprawiedliwia porażki. Myślę, że strata jest absolutnie do odrobienia w rewanżu " – dodał Szymczyk.
RK Tresnjevka Zagrzeb – KS Zgoda – Ruda Śląska 25:23 (12:13).
Zgoda: Krzymińska, Łakomska – Liwa 2, Pawlik 9, Pohrebniak 5, Weselak 2, Bogusz 1, Giera 1, Nikel, Obruśnik, Sikorska 3, Flizikowska.
Sędziowały: Dimkova, Planska (obie Bułgaria)