W rewanżowym meczu ćwierćfinału Challenge Cup piłkarek ręcznych Zgoda Ruda Śląska przegrała z RK Tresnjevka Zagrzeb 25:27 (12:10). W pierwszym meczu Chorwatki wygrały 25:23 i awansowały do półfinału.
W pierwszej połowie inicjatywę posiadały zawodniczki Zgody. Wówczas nic nie zapowiadało, że zespół przyjezdny będzie świętował awans. Rudzianki prowadziły w 7 minucie już 6:1. Trener Chorwatek wziął w tym momencie czas, zmienił ustawienie swojej obrony i od razu przyniosło to efekt, bo w 12 minucie było już tylko 6:5 dla Zgody. Gospodynie w tej części gry nie oddały jednak prowadzenia.
W 34 minucie Chorwatki po raz pierwszy doprowadziły do remisu 13:13. Uczyniła to skrzydłowa Marijana Gotal, która sprawiała najwięcej kłopotów obronie drużyny z Bielszowic. Polki miały jeszcze szansę na "odskoczenie" w 40 minucie, kiedy prowadziły 17:14, ale końcówka należała do rywalek. Na 10 minut przed końcową syreną Tresnjevka ponownie doprowadziła do remisu (20:20). Potem Chorwatki zaczęły dyktować warunki gry. Przerwą na żądanie, wzięta w 57 min przez szkoleniowca Zgody, nie odmieniła losów spotkania.
Janusz Szymczyk (trener Zgody): "Spodziewałem się, że będzie ciężko, ale że uda nam się awansować. Przestrzegałem jednak dziewczyny przed zbytnim optymizmem. Wiedziałem, że Chorwatki to silny fizycznie, walczący zespół; i tak też się zaprezentowały. Początkowe wysokie prowadzenie może nas trochę uśpiło, a później w drugiej połowie nie wykorzystaliśmy szansy na powiększenie prowadzenia. Decydująca jednak dla porażki okazała się nasza gra w defensywie. Szkoda, że żegnamy się z pucharem. Teraz musimy się skupić na decydującej fazie rozgrywek ligowych".
Zgoda Ruda Śląska – RK Tresnjevka Zagrzeb 25:27 (12:10)
Zgoda – Łakomska, Krzmińska, Muszioł – Pohrebniak 5, Pawlik 1, Bogusz, Sikorska 3, Liwa 5, Brachmańska, Obruśnik, Weselak 4, Giera 7. Kary 4 min.
Tresnjevka (najwięcej) – Gotal 7, Trivić 6, Zoyko 5. Kary 12 min.
Widzów: 400. Sędziowały Forstrom, Mitrunen (obie Finlandia).