W przyszłym sezonie stabilizacja, potem walka o pierwszą czwórkę. Takie cele przed trenerem Startu Elbląg Andrzejem Drużkowskim stawia Andrzej Puławski, prezes klubu – pisze „Gazeta Olsztyńska”.
To był bardzo trudny sezon przyznał trener Drużkowski. Odeszło siedem zawodniczek. Okazało się, że postawienie na te dziewczyny, które grają, było dobrym posunięciem. Elbląg będzie jeszcze wysoko zapowiedział na koniec.
Letnia przerwa będzie obfitowała w kadrowe zmiany w Starcie. Katarzyna Szklarczuk, najbardziej doświadczona zawodniczka, kończy karierę. Ściągnięta przed rokiem Barbara Jasińska wraca na Śląsk. Za to do treningów w Starcie wracają Olesja Migdaliowa (po urodzeniu dziecka) i Karolina Ziajka (po kontuzji). Nie wiadomo, czy po urlopie macierzyńskim na powrót na boisko zdecyduje się Paulina Korowacka.
Zapowiadane jest także wzmocnienie drużyny zawodniczkami spoza Elbląga. Trener Drużkowski przedstawił władzom klubu nazwiska szczypiornistek, którymi jest zainteresowany. To byłe kadrowiczki reprezentacji młodzieżowej, które nie przebiły się jeszcze do pierwszej kadry mówi.
Andrzej Puławski, prezes klubu, zapowiada: Jesienią podniesiemy poprzeczkę. Przyszły sezon ma być okresem, w którym drużyna się ustabilizuje. A w sezonie 2008/09 ma powalczyć o miejsce w pierwszej czwórce. Takie mamy plany.
