Dwanaście zawodniczek zabierze trener AZS AWFiS Gdańsk Jerzy Ciepliński na dzisiejszy zaległy mecz ekstraklasy szczypiornistek z Piotrcovią. Tylko dwie z nich przekroczyły 20. rok życia – pisze „Gazeta Wyborcza Trójmiasto”.
Pierwotnie mecz z Piotrcovią miał odbyć się 21 grudnia, ale wówczas w gdańskim klubie miało miejsce epicentrum kryzysu związanego z zaległościami finansowymi wobec zawodniczek. Zgodnie z przewidywaniami, trzęsienie ziemi zakończyło się dla zespołu tragicznie. Wszystkie zawodniczki, którym AZS AWFiS winny jest pieniądze (w sumie ponad 100 tys.), decyzją Związku Piłki Ręcznej w Polsce są już wolne i mogą podpisywać kontrakty z innymi klubami. Z tego prawa skorzysta co najmniej 10 szczypiornistek.
Małgorzata Sadowska grać będzie w SPR Lublin, w tym samym kierunku podążą prawdopodobnie Aleksandra Mielczewska i Alina Wojtas. W Koszalinie zakotwiczy dotychczasowy kapitan zespołu Wioleta Serwa, z kolei aż pięć zawodniczek – Patrycję Kulwińską, Karolinę Szwed, Katarzynę Koniuszaniec, Jewgieniję Knoroz i Dorotę Kowalewską – z chęcią przygarnąłby Łączpol Gdynia.
– Od chęci do realizacji planów jest jednak bardzo daleko – mówi prezes gdyńskiego klubu Beata Kłusewicz. – Pewnie, że całą piątkę widziałabym u nas w klubie, ale zwyczajnie nie mamy na to środków finansowych. Ledwie starcza nam na bieżącą działalność, a co dopiero myśleć o zatrudnianiu nowych zawodniczek. Żeby znaleźć na to środki, musiałabym podziękować kilku dziewczynom aktualnie grającym w Gdyni, a tego nie zrobię. Być może uda się wysupłać pieniążki na jedną czy dwie akademiczki, ale w tej chwili nie mogę zapewnić, że tak się stanie –podkreśla prezes Kłusewicz.
Z pozostałych zawodniczek w rodzinne strony wróciły Joanna Sawicka (Szczecin) i Patrycja Mikszto (na Śląsk). One nie zdecydowały jeszcze, gdzie kontynuować będą karierę. Kilka byłych już akademiczek ma również oferty z zagranicy. Najciekawsze Wojtas i Szwed, którymi interesuje się słynny Hypo Bank Wiedeń. Z kolei Koniuszaniec być może grać będzie w lidze duńskiej.
Z wymienionych wyżej zawodniczek do Piotrkowa (początek dzisiejszego meczu o godz. 17) pojedzie tylko 26-letnia Kowalewska. Obok Anity Kordunowskiej (21 lat) to jedyna piłkarka, która przekroczyła 20. rok życia. Skład uzupełnią nastolatki.
– Decyzja kierownictwa klubu jest taka, że mamy dokończyć sezon juniorkami, ale ja nie wiem, czy to ma sens – mówi trener AZS Jerzy Ciepliński, który na razie zostaje przy zespole. – Oczywiście w takich meczach można nabyć niezbędnego doświadczenia, ale jeśli zawodniczka jest nieprzygotowana do gry na tym poziomie, można jej tylko zrobić krzywdę. Zobaczymy jak będzie to wyglądać w Piotrkowie – podkreśla szkoleniowiec, który cały czas nie może pogodzić się z rozpadem zespołu. – Tyle lat budowy całej struktury drużyny, bo nie chodzi tylko o seniorki, ale i zaplecze, zmarnowano praktycznie w 2 miesiące. Nie mogę się jeszcze otrząsnąć z tego wszystkiego, to dla mnie niepojęte – smutno podsumowuje Ciepliński.
Na pożegnanie z klubem Małgorzata Sadowska w imieniu swoim i koleżanek przygotowała specjalny filmik, który można zobaczyć na stronie internetowej www.youtu-be.com
x x x
Piotrcovia zaległy mecz ekstraklasy z Dableksem AZS AWFiS Gdańsk wygrała 40:19 (22:7).