30 maja 2009

Szaleńczy pościg i pechowa porażka

Hiszpania wygrała z Estonią 38:24, a Polska w dramatycznych okolicznościach przegrała z Francją 28:29. Rywale zwycięskiego gola zdobyli równo z końcową syreną.

Mecz z Francuzami miał dwa oblicza. W pierwszej połowie polski zespół, choć dochodził do pozycji rzutowych, to wielokrotnie nie mógł znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego bramkarza. Z drugiej strony oddawane rzuty przez gospodarzy nie były precyzyjne. Praktycznie od stanu 4:4 w tej części gry dominowali Francuzi.

Po przerwie trener Wojciech Nowiński zarządził zmianę systemu obrony z 5-1 na 4-2. Między słupkami pojawił się Paweł Matkowski. – Bronił rewelacyjnie – ocenił polski szkoleniowiec. – Nasz szaleńczy pościg w 56 minucie przyniósł efekt w postaci remisu 27:27.

Później po rzucie karnym Tomasza Klingera był kolejny remis 28:28. Na minutę przed końcem Polacy przechwycili piłkę i Krzysztof Łyżwa znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Francuz jednak obronił. 10 sek przed końcem refleksem popisał się Matkowski. Jego podanie, do wychodzącego do szybkiego ataku Aleksandra Kryszenia, przejęli rywale. Mahe niemal równo z finałową syreną rzucił zwycięską bramkę.

To był dobry mecz. Wysiłek chłopaków w drugiej połowie pozwolił na zniwelowanie strat. Szkoda, że w samej końcówce poniosła ich fantazja, a rywalom dopisało szczęście – podsumował trener Nowiński.  

Wyniki 2.dnia:

Hiszpania – Estonia 38:24 (19:11)

Polska – Francja 28:29 (9:17)

POLSKA: Szczecina, Matkowski – Syprzak 2, Pacześny 5, Pilitowski 4, Przybylski 3, Mokrzki, Klinger 3, Rosiek, Sabaciński, Łyżwa 4, Kowalski, Łangowski 4, Bałwas, Kryszeń 3, Kowalik.   

ZOBACZ TAKŻE:

Kępno Cup: Wygrana Polaków 

 

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest