Polska zwyciężyła Rumunię 29:27, a Serbia pokonała Danię 33:22 w meczach o miejsca 9-16 Młodzieżowych Mistrzostw Europy kobiet, które odbywają się na Węgrzech. Oznacza to, że oba zwycięskie zespoły od piątku będą rywalizowały o miejsca 9-12.
Nasz zespół bezpośrednio po spotkaniu wrócił do hotelu. – I tak nasza obecność na hali nic nie zmieni – orzekł kierownik reprezentacji Bogusław Trojan.
Humory polskiej ekipie dopisywały. – To był nasz najlepszy mecz na turnieju. Zawodniczki powalczyły. Dobrze zagrał cały zespół. Kędzierska zaczęła odbijać piłki w bramce, a na lewym rozegraniu Szymańska, a na lewym Białek zrobiły swoje. "Zyta" (Tórz) z koła zdobyła 6 bramek. W grze obronnej także było dobrze. To był zupełnie inny mecz – powiedział trener Adam Pecold.
Ostrę grę Rumunek najbardziej odczuły Edyta Szymańska, która podkręciła nogę w stawie skokowym i Agnieszka Białek, która dostała ręką w nos. Spotkanie było bardzo wyrównane, ale niemal przez cały czas inicjatywa należała do Polek. Rumunki po przerwie zdołały odrobić straty do jednego trafienia. Na więcej nie pozwoliła już polska drużyna. Jej notę obniża jednak niewykorzystanie trzech rzutów karnych.
POLSKA – RUMUNIA 29:27 (15:11)
Polska: Kędzierska, Kochańska – Pasternak 1, Jakubowska 1, Białek 5, Szymańska 9, Uzar, Skalska 3, Przytuła, Nowicka 3, Dybul 1, Tórz 6
Rumunia: Voicu, Polocoser – Adespii 5, Dancu 1, Iuganu 3, Kilmek 7, Lopataru, Dincu, Ailincai 2, Pop 7, Gogorita 2.
Sędziowali: Siarhei Kulik i Dzmitry Nabokau (obaj Białoruś). Widzów 100.
SERBIA – DANIA 33:22 (19:11)
