24 stycznia 2010

Hiszpanie pokonani w pięknym stylu!

Po swym najlepszym jak dotychczas spotkaniu na mistrzostwach Europy w Austrii, reprezentacja Polski pewnie pokonała Hiszpanię 32:26 (13:9)!!! Polacy zaprezentowali skuteczną grę w ofensywie i znakomitą obronę. Hiszpanie, którzy we wcześniejszych meczach grali bardzo widowiskowo i efektywnie, tym razem nawet na moment nie byli w stanie przejąć inicjatywy.

Obaj bracia Jureccy zagrali znakomicie /Fot. Marek Biczyk

W porównaniu z poprzednimi meczami w wyjściowym składzie Polaków zaszły dwie zmiany. Na prawym rozegraniu zobaczyliśmy Marcina Lijewskiego, a na prawym skrzydle Mariusza Jurasika. To właśnie zawodnik Vive Targi Kielce otworzył wynik spotkania po ładnym rzucie ze skrzydła. Zaraz trafił jednak Alberto Etrerrios, a po chwili piłkę w polskiej bramce umieścił niezawodny na tym turnieju z linii rzutów karnych Iker Romero. Następne dwa gole zdobyli Polacy, a konkretnie Bartosz Jurecki który wykorzystał świetne dogrania do koła Bartłomieja Jaszki i Mariusza Jurasika. W 8 min. niespotykanym zagraniem popisał się Jaszka  który upadając, zdołał „po siatkarsku” dobić piłkę wybitą mu wcześniej przez obrońców i było 4:3 dla Polski. Biało-czerwonym udało się wyjść na 2-bramkowe prowadzenie w 11 min., za sprawąTomasz Tłuczyńskiego (5:3). Co warte podkreślenia, nasi gracze prezentowali świetną grę w defensywie – Hiszpanie nie tracili kontaktu bramkowego jedynie dzięki niezwykle skutecznemu z linii 7 metrów Romero. Gorzej szło im zdobywanie bramek z gry, często pudłowali lub na ich drodze stawał Sławomir Szmal który dwa razy z rzędu obronił ich strzały w  16 min. Tymczasem bezbłędni w polskim zespole byli Bartosz Jurecki (gol z koła na 7:5) i Mariusz Jurasik (mocny rzut lewą ręką z ósmego metra na 8:5) – obaj zawodnicy legitymowali się w tym momencie stuprocentową skutecznością (3/3). Po chwili Michał Jurecki podwyższył po kontrze na 9:5 i trener ekipy z półwyspu iberyjskiego Valero Rivera musiał poprosić o czas. Wysoka i agresywna gra Polaków w obronie zmuszała jego graczy do oddawania rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Po wznowieniu gry Victor Tomas pokonał naszego bramkarza (22 min.), ale błyskawicznie odpowiedział Patryk Kuchczyński (10:6). Następnie rzut Romero zablokował Mariusz Jurkiewicz, dla którego było to niezwykle prestiżowe spotkanie – na co dzień występuje on w hiszpańskim Reyno De Navarra Pampeluna. Sekundy później polscy kibice wyskoczyli w geście triumfu, Jose Hombradosa pokonał po kontrataku Artur Siódmiak, dając biało-czerwonym 5-bramkową przewagę (11:6). W 27 min. o czas zdecydował się poprosić Bogdan Wenta. Po krótkiej przerwie Hiszpanie zmniejszyli straty do trzech goli (12:9), ale odpowiedział Tomasz Rosiński i ponownie prowadziliśmy czterema bramkami. W ostatnich dwóch minutach pierwszej odsłony obie drużyny nie ustrzegły się błędów w ataku i schodziły na przerwę przy wyniku 13:9 dla Polski.

Dla Mariusza Jurkiewicza było to prestiżowe spotkanie /Fot. Marek Biczyk

Na początku drugiej części gry do siatki trafił hiszpański obrotowy Julen Aguinagalde (13:10). Na placu gry pojawił się też Mateusz Jachlewski i od razu pokonał Hombradosa strzałem ze skrzydła (14:10). W 34 min. Michał Jurecki udowodnił jak cennym jest graczem dla reprezentacji Polski, zaatakował środkiem ściągając na siebie dwóch obrońców i genialnie odegrał do swojego brata, który niepilnowany podwyższył na 15:10. Przez parę następnych minut trwała wymiana ciosów, jedynie na moment Hiszpanie doskoczyli na trzy bramki, ale po kontrze i golu Daniela Żółtaka przewaga Polaków ponownie wzrosła do pięciu goli (20:15). Warto odnotować, że w 37 min. trener Wenta dał szansę gry Piotrowi Wyszomirskiemu, dzięki czemu Sławomir Szmal zyskał chwilę na odpoczynek. Co prawda Cristian Malmagro zaskoczył młodego bramkarza KS Azoty Puławy, ale na niewiele się to zdało ponieważ nie do zatrzymania był Bartosz Jurecki, który strzelił swego szóstego gola po asyście Tomasza Rosińskiego (21:16). W 41 min. straty Hiszpanów zmniejszył Raul Entrerrios (21:17), jednak właśnie wtedy polska drużyna rozpoczęła swój koncert gry zdobywając 4 gole z rzędu (dwa z nich były autorstwa Bartłomieja Jaszki) i nie tracąc przy tym żadnego! Mieliśmy 44 min. gry, a Polacy prowadzili z brązowymi medalistami igrzysk olimpijskich w Pekinie różnicą ośmiu bramek – 25:17. Niemoc Hiszpanów przełamał dopiero Romero, oczywiście skutecznie egzekwując rzut karny w 45 minucie. Dał on tym samym sygnał kolegom do odrabiania strat. Hiszpanie, korzystając z wykluczeń Daniela Żółtaka i Bartosza Jureckiego strzelili kolejne trzy gole (dwa Juan Garcia) i doprowadzili do stanu 25:21. Wtedy jednak Krzysztof Lijewski wyrwał Polaków z chwilowego marazmu – przy jego sprytnym rzucie Hombrados był bez szans (26:21). Następnie po bramce dołożyli Mariusz Jurasik i ponownie Krzysztof Lijewski (28:21). Swoją obecność na boisku zaznaczył jeszcze golem Ruben Garabaya, ale to tylko rozsierdziło popularnego „Józka” i Tomasza Rosińskiego którzy w 55 min. zwiększyli przewagę polskiego zespołu ponownie do ośmiu bramek – 30:22. W tym momencie Hiszpanie chyba przestali już wierzyć w zwycięstwo. Jedynym który nie zawodził był Iker Romero który w końcówce meczu zaliczył jeszcze  3 trafienia (plus jedno Entrerriosa). Wśród Polaków, w ostatnich pięciu minutach, na listę strzelców wpisali się jeszcze Jachlewski i Rosiński. Po ostatnim gwizdku duńskiej pary arbitrów, na tablicy wyników widniał wynik 32:26 dla Polski!

Tomasz Rosiński ponownie pokazał się z dobrej strony /Fot. Marek Biczyk

Nasi szczypiorniści wykonali wielki krok na drodze do półfinału mistrzostw Europy. We wtorek kolejnym rywalem biało-czerwonych będą Czesi, a w czwartek Francuzi. Zwycięstwo nad naszymi południowymi sąsiadami zapewni Polsce miejsce w czołowej czwórce turnieju.

Po meczu była wielka radość /Fot. Marek Biczyk

Polska – Hiszpania 32:26 (13:9)

Polska: Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski – Bartosz Jurecki 6, Mariusz Jurasik 5, Tomasz Rosiński 3, Tomasz Tłuczyński 3, Michał Jurecki 3, Batłomiej Jaszka 3, Krzysztof Lijewski 3, Mateusz Jachlewski 2, Patryk Kuchczyński 2, Artur Siódmiak 1, Daniel Żółtak 1, Karol Bielecki, Marcin Lijewski, Mariusz Jurkiewicz.

Hiszpania: Jose Javier Hombrados, Jose Manuel Sierra – Iker Romero 8, Cristian Malmagro 4, Victor Tomas 3, Juan Antonio Garcia 3, Alberto Entrerrios 2, Raul Entrerrios 2, Julen Aguinagalde 2, Ruben Garabaya 1, Carlos Prieto 1, Cristian Ugalde, Jose Maria Rodriguez, Viran Morros de Argila, Eduardo Gurbindo.

Sędziowali: Per Olesen i Lars Elby Pedersen (Dania).
Widzów: 7700

Bartosz Jurecki był dla Hiszpanów nie do zatrzymania /Fot. Marek Biczyk

W innych meczach Grupy II padły nastepujące rezultaty:

Słowenia-Czechy 35:37 (12:21)

Niemcy-Francja 22:24 (10:12)

Tabela Grupy II :

1. Polska 3 2 1 0 89:81 5
2. Francja 3 2 1 0 69:66 5
3. Hiszpania 3 1 1 1 87:81 3
4. Słowenia 3 0 2 1 99:101 2
5. Czechy 3 1 0 2 82:93 2
6. Niemcy 3 0 1 2 81:85

1

(JKM)

Marcin Lijewski szybko wraca do formy /Fot. Marek Biczyk

Patryk Kuchczyński jak zwykle grożnie atakował ze skrzydła /Fot. Marek Biczyk

Mariusz Jurasik miał świetną skuteczność /Fot. Marek Biczyk

Sławomir Szmal jak zwykle był pewnym punktem zespołu /Fot. Marek Biczyk

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest