Najlepszy obecnie polski bokser, były mistrz świata federacji IBF i WBC, Tomasz Adamek – gorąco kibicuje reprezentacji Polski podczas mistrzostw Europy. Pomimo, że sam jest w końcowej fazie przygotowań do walki z Jasonem Estradą , która odbędzie sie w Newark 6 lutego, pięściarz na bieżąco śledzi zmagania naszej drużyny w Austrii za pośrednictwem Polsatu.
Jak dowiadujemy się z wywiadu ze Sławomirem Szmalem dla portalu gazeta.pl, naszych szczypiornistów i popularnego „Górala” naprawdę wiele łączy.
– W szatni, przed meczami, słuchamy "Pamiętaj (skąd przybyłeś)". Przy tym samym kawałku Tomasz Adamek wchodzi na ring, ta muzyka bardzo nas mobilizuje i nakręca – powiedział kapitan reprezentacji Polski.
– Lubię boks i kiedy oglądałem pierwsze walki Adamka w USA, czułem, że jest to chłopak który nie ustępuje. Nie wiem czy mam podobny charakter lub charyzmę, ale też nienawidzę przegrywać. Gdy widzę jego wiarę w Boga, jego podejście do sportu – to jest mój wzór, który w pewnym sensie mnie prowadzi – dodaje.
– Chciałbym też mieć taką szybkość jak on. Ale wiem, że trening boksera to katorga. Mieliśmy z klubem Rhein-Neckar Löwen namiastkę treningu bokserskiego. Pamiętam, jak Karol Bielecki boksował, a Grzesiek Tkaczyk trzymał worek i uciekał przed nim po całej sali, krzycząc: "Zostaw mnie już!". Nikt nie chciał być w parze z Karolem. Cieszę się, kiedy po meczu mogę obejrzeć boks w telewizji. Polski boks. To wraca mi energię – kończy nasz golkiper.
– Tomek jest bardzo zbudowany postawą całej drużyny. Jest mu też niezwykle miło, że może być wzorem postawy sportowej dla Sławka Szmala – powiedział nam Stanisław Skrzyński, doradca Tomasza Adamka. Jak się dowiedzieliśmy nasz mistrz zamierza skontaktować się dzisiaj ze Sławomirem Szmalem, aby przekazać mu życzenia wygranej w dzisiejszym meczu z Czechami jak i sukcesu w całym turnieju.
Z naszej strony pragniemy jedynie dodać, iż niezwykle przyjemnie jest obserwować najlepszych polskich sportowców darzących się wzajemnym szacunkiem i kibicujących sobie nawzajem.
(JKM)
