Zdaniem trenera SPR Chrobry Głogów i selekcjonera kadry narodowej juniorów Jacka Okpisza przed czwartkowym spotkaniem z Francją nikt w polskiej drużynie nie będzie kalkulował, a gracze Bogdana Wenty potraktują pojedynek jak "mecz o wszystko".
W jego opinii, na ubiegłorocznych mistrzostwach świata Francuzi udowodnili, że są najlepsi na świecie, jednak obecny turniej rozpoczęli gorzej i dopiero zaczynają nabierać rozpędu.
"Przed tym spotkaniem kalkulować nie będą zawodnicy, a już na pewno nie trenerzy. Oni wiedzą, że do każdego spotkania trzeba podchodzić z ogromną powagą i nie wolno myśleć, kto z drugiej grupy awansuje. Zresztą tam sytuacja ciągle jest otwarta i bez względu na wynik możemy trafić praktycznie na każdego" – mówił Okpisz.
Trener przyznał, że w półfinale najlepiej byłoby zmierzyć się z kimś z pary Dania – Norwegia.
"Chorwaci są drużyną, która nam nie leży. Na mistrzostwach świata, mimo początkowo dobrej gry, nie byliśmy w stanie z nimi wygrać. Najważniejsze jednak, żeby nie przydarzyła nam się jakaś kontuzja, której efektem byłoby wypadnięcie kogoś ze składu" – podkreślił Okpisz.
Selekcjoner kadry juniorów zaznaczył, że wtorkowy mecz z Czechami (35:34) był jak do tej pory najbardziej zaciętym, a po zawodnikach widać było zmęczenie turniejem. "Rywale postawili naprawdę trudne warunki. Polacy zagrali skutecznie w ataku, jednak popełniali błędy w obronie, co wcześniej im się raczej nie przydarzało" – dodał.
W czwartek podopieczni Bogdana Wenty w swoim ostatnim meczu grupowym w II rundzie turnieju zmierzą się z Francją. We wtorek zapewnili sobie już miejsce w czołowej czwórce turnieju. Półfinały odbędą się w sobotę w Wiedniu. Niezależnie od ostatecznych wyników to najlepszy w historii występ polskiej reprezentacji w mistrzostwach Starego Kontynentu.
(PAP)
