Po ponad trzygodzinnych obradach, lubelska Rada Miasta zdecydowała się pomóc upadającemu klubowi SPR Lublin. Radni większością głosów zgodzili się, by miasto przekazało 500 tys. zł. na zwiększenie kapitału spółki. – Wszyscy głęboko odetchnęliśmy z ulgą. Widać, że ten klub jednak coś dla miasta znaczy – powiedział po zakończeniu głosowania prezes SPR Andrzej Wilczek.
– Muszę też przyznać, że ta decyzja jest dla nas ważna z jeszcze jednego powodu. Dzięki temu zwiększa się po prostu wiarygodność SPR i powinno być już znacznie łatwiej pozyskiwać kolejnych sponsorów. Przy okazji zarząd klubu, a także zawodniczki bardzo serdecznie dziękują radnym za decyzję o przekazaniu tych pieniędzy. Teraz postaramy się nie zawieść pokładanych w nas nadziei i będziemy walczyć o jak najlepszy wynik sportowy – dodał po chwili sternik klubu.
Zadowolenia z pozytywnej decyzji na temat dalszego istnienia klubu nie krył także trener zespołu Grzegorz Gościński. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi. To może być początek odbudowy bardzo silnego klubu piłki ręcznej w Lublinie – mówił. Szkoleniowiec stanie teraz przed trudnym zadaniem. Jego podopieczne kilka dni nie trenowały, a już w sobotę czekają je ligowe zawody z Ruchem Chorzów.
Z kolei 19 i 21 listopada wielokrotne mistrzynie Polski zagrają spotkania III rundy pucharu EHF. Rywalem polskiego zespołu będzie HAC Handball, a oba mecze zostaną rozegrane we Francji. Tamtejsza ekipa zdecydowała się pokryć koszty zakwaterowania, wyżywienia, a dodatkowo w pewnej części także przelotu.
Na koniec Prezes Wilczek zapowiedział, że od stycznia klub będzie miał nowego sponsora. Ma to być m.in. Polska Grupa Energetyczna.
Źródło: Dziennik Wschodni