Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

29 kwietnia 2011

SPR nie obroni Pucharu, lepszy Vistal!

Zgodnie z przewidywaniami drugie z dzisiejszych spotkań półfinałowych, pomiędzy Vistalem Gdynia i SPR Lublin, było nieco bardziej wyrównane niż pierwszy pojedynek, ale dosyć niespodziewanie taki stan rzeczy obserwowaliśmy jedynie w pierwszej odsłonie. Po przerwie dominowały już tylko gdynianki, które zwyciężyły aż 34:26, dzięki czemu zagrają jutro w finale PGNiG Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin.

/Fot. MAS 

Już pierwsze akcje zwiastowały duże emocje jakie towarzyszyły temu spotkaniu. Na każdym metrze kwadratowym parkietu trwała zagorzała walka, zgromadzeni w Hali Znicz kibice zobaczyli wiele efektownych akcji i rzutów. Co ciekawe obie drużyny zaprezentowały zupełnie odmienny styl w ofensywie, SPR postawił na atak pozycyjny, zaś Vistal dążył do zdobycia bramek najprostszymi środkami, a więc szybkim wyprowadzaniem piłki i natychmiastowym rzutem. Wynik otworzyła  z koła Patrycja Kulwińska, ale nie minęło kilkanaście sekund jak Alina Wojtas doprowadziła do wyrównania. Podobny scenariusz powtarzał się w kolejnych dziesięciu minutach. W pewnym momencie, po trafieniach Karoliny Sulżyckiej i Agnieszki Białek, Gdynia prowadziła 7:5, jednak w odpowiedzi natychmiast na listę strzelców wpisały się Kamila Skrzyniarz i ponownie Wojtas (7:7). Niespodziewanie po kwadransie gry zaczęła szwankować linia defensywna lublinianek, dodatkowo bramki Vistalu coraz lepiej broniła Małgorzata Sadowska. Zawodniczki z Gdyni natychmiast wykorzystały zaistniałą sytuację, bezlitośnie trafiały Katarzyna Duran i Katarzyna Koniuszaniec co od razu przełożyło się na rezultat – 12:8 dla Vistalu. W pewnym momencie gdynianki prowadziły nawet 18:12, ale SPR szybko zniwelował róznicę do trzech goli (18:15). Od tego momentu podopieczne Jerzego Cieplińskiego nieco uspokoiły grę i kontrolowały wynik, bezpiecznie prowadząc do przerwy 19:15.


Kibice z Lublina po meczu nie mieli powodów do radości

Na drugą połowę Gdynianki wyszły chyba jeszcze bardziej zmotywowane. Szybko zdobyły cztery bramki, na które SPR nie odpowiedział żadną. Rezultat 23:15 chyba trochę podłamał mistrzynie Polski. Co prawda zawodniczki z Lublina starały się walczyć, ale w tej części gry na boisku pojawiła się bramkarka Patrycja Mikszto, która raz po raz udowodniła, że prezentuje równie wysoką klasę co Sadowska. Na kwadrans przed końcem Vistal prowadził 28:20, trener SPR Edward Jankowski poprosił jeszcze o czas aby ratować sytuację, ale na niewiele się to zdało. Jego drużyna wydawała się być pogodzona z porażką, co było widać w jej poczynaniach na parkiecie. W pewnym momencie Vistal wygrywał aż 33:22 i to chyba wystarczy za komentarz. Ostatecznie gdynianki zwyciężyły SPR 34:26, zrewanżowały się rywalkom za porażkę w półfinale play-off PGNiG Superligi, i to one zmierzą się jutro o 17:30 z Zagłebiem Lubin, w wielkim finale PGNiG Pucharu Polski.


Z piłką Karolina Szwed

SPR AZS Pol Lublin – Vistal Łączpol Gdynia 26:34 (15:19)

SPR Lublin: Mieńko, Baranowska – Danielczuk, Wilczek 2, Majerek 1, Marzec 1, Wojdat 2, Kucińska 5, Repelewska 2, Figiel, Puchacz 4, Skrzyniarz 4, Wojtas 5, Mihdaliova.

Vistal Łączpol Gdynia: Sadowska, Mikszto – Sulżycka 6, Głowińska 7, Sabła, Białek 3, Kobzar, Lipska 1, Szwed, Mateescu 2, Duran 5, Koniuszaniec 7, Lazar, Kulwińska 3.

Sędziowali: Majka – Wojtyczka (Katowice)

Widzów: 300

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest