Wynik jaki zakładał ZPRP, łącznie z Ministerstwem Sportu, czyli zajęcie miejsc 8-12. w mistrzostwach Europy kobiet, został zrealizowany. Sportowo było jeszcze lepiej, gdyż było widać konkretne, nowoczesne elementy gry, które będą kontynuowane ? uważa Jerzy Noszczak, szef wyszkolenia związkowej centrali.
?Gdy będziemy to grali w ciągu całego meczu, przy odpowiedniej wydolności, to wtedy dopiero dołączymy do czołówki światowa. Na razie jeszcze do takich zespołów jak Rosja, Norwegia, Niemcy dużo nam brakuje. Jak dobrze potoczyłoby się losowanie na mistrzostwach świata czy nawet olimpiadzie, to jesteśmy w stanie zakręcić się koło 4-5 miejsca? ? dodał Noszczak.
Jego zdaniem teraz od pierwszego trenera reprezentacji zależy jakich elementów w zajęciach użyje, żeby zniwelować różnicę, która ewidentnie dzieli nas od najlepszych zespołów. Na razie średnią grupę już rozpracowaliśmy. Świadczą o tym wygrane ze Słowenią, Macedonią i Austrią.
?Jesteśmy w zasadzie na poziomie Chorwacji czy Szwecji, czyli zespołów, które wykonują podobne elementy. Teraz zakładam kontynuację pracy z tym składem plus dobranie kilku nowych zawodniczek. Tu była selekcję przez grę. Większość zawodniczka została dobrze wybrana i tę nowoczesną grę z pewnością podejmie. Jest kilka, nad którymi trzeba się zastanowić i być może im podziękować, gdyż nie potrafią się dostosować i nie mają odpowiednich nawyków. To jest sprawa trenera, oceny i tego czy w ogóle są lepsze w Polsce? ? podsumował szef wyszkolenia ZPRP.