Żeńska reprezentacja Serbii w piątek, przed godz. 15.00, wylądowała na warszawskim lotnisku Okęcie. Trener Caslav Dinic do Polski przywiózł 16 zawodniczek W drużynie nie ma awizowanych w szerokim składzie Bojany Popovic i Tanji Milanovic.
Bozidar Durkovic, sekretarz generalny Serbskiej Federacji Piłki Ręcznej nie ukrywał celu, w jakim przyjechał jego zespół.
„Polska to wymagający przeciwnik. Oczywiście, że rewanż rozegramy w Serbii, ale dobrym wynikiem byłoby wywiezienie zwycięstwa. Popović być może zagra w następnych spotkaniach w reprezentacji Czarnogóry” – powiedział Durković.