Cieszę się, że dziś nie popełniliśmy prostych błędów jak to miało miejsce w styczniu, gdy poprzednim razem graliśmy Kosowem. Jedynie uwagi można mieć do naszej gry w ataku pozycyjnym w drugiej części pierwszej połowy. Zawsze przyjemnie się gra przy wypełnionych trybunach i przy takich kibicach. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach reprezentacji będzie podobnie. W spotkaniu z Izraelem będziemy faworytem – opowiada reprezentacyjny rozgrywający, mvp polskiego zespołu w meczu z Kosowem, Paweł Paczkowski.