W drugiej serii spotkań Ligi Mistrzów Orlen Wisła Płock wygrała na wyjeździe z mistrzami Norwegii 30:28 (13:15). Nafciarze wracają z Elverum z dwoma punktami na koncie, co oznacza, że umocnili się na pozycji lidera grupy D elitarnych rozgrywek.
Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana, a prowadzenie zmieniało się kilkakrotnie, ale w końcówce to gospodarze wypracowali przewagę kilku bramek i na przerwę do szatni drużyny zeszły przy wyniku 15:13 dla miejscowych.
Tempo meczu było spokojne, a mimo to niemieccy sędziowie raz po raz odsyłali zawodników obu ekip na ławkę kar. Obaj szkoleniowcy rotowali składem i czekali na przebudzenie bramkarzy – po obu stronach parkietu nie oglądaliśmy zbyt wielu interwencji między słupkami.
Bezpośrednio po przerwie znakomicie prezentowali się nafciarze, którzy szybko odrobili straty, a w 35. minucie po bramce rozgrywającego Jose de Toledo odzyskali prowadzenie (17:18).
Norwegowie szybko się jednak obudzili z letargu i ponownie byliśmy świadkami walki gol za gol. Na kwadrans przed końcem było po 22.
Kiedy do ostatniego gwizdka pozostawały trzy minuty Orlen Wisła wygrywała 28:25 i wydawało się, że losy meczu są już rozstrzygnięte. Gracze Elverum nie zamierzali jednak odpuszczać i po chwili zdobyli bramkę kontaktową (27:28 i 28:29).
W decydującej akcji piłkę mieli płocczanie i trener Xavier Sabate poprosił o przerwę w grze, a po wznowieniu Renato Sulić przypieczętował zwycięstwo wicemistrzów Polski 30:28.
Liga Mistrzów / grupa D / 2. kolejka:
ELVERUM HANDBALL – ORLEN WISŁA PŁOCK 28:30 (15:13)
ELVERUM: Nergaard 1, Imsgaard – Linderud, Mitrovic, Westby 4, Pettersen, Sandell 3, Burud, Ekren, Langaas 3, Poklar 5, Frederiksen 3, Elverhoy, Mogen, Gudjonsson 9, Jonsson.
PŁOCK: Wichary, Borbely – Daszek 6, Woźniak, Krajewski 1, Racotea 3, Moya 2, Zdrahala 2, Obradovic, Piechowski, Tarabochia 2, Źabić 3, Mihić 4, de Toledo 3, Sulić 2, Mlakar 2.