Młodzieżowa reprezentacja Polski w ostatnim występie w turnieju w Siofok, po doskonałych 30 minutach, przegrała jednak z Węgrami 26:30. W innym spotkaniu Rosja pokonała Serbię 34:28. Zespół Bogdana Kowalczyka został sklasyfikowany na 2. miejscu.
Biało-czerwoni zaliczyli wręcz znakomity początek spotkania z Węgrami. Zarówno w ataku, jak i w obronie, wszystko im się udawało. Po niespełna pierwszym kwadransie gry prowadzili 9:3. Wysoką skutecznością imponował Patryk Mauer, który do tego momentu miał sześć trafień na koncie. Nasz prawoskrzydłowy mecz ukończył z 11 golami (6 z rzutów karnych).
– To była nasza najlepsza połowa w turnieju – przyznał trener Bogdan Kowalczyk. – Wszystko układało się po naszej myśli do 40 min. Później niestety dopadł nas kryzys. Węgrzy podjęli ryzyko i dużo akcji grali bez bramkarza. To się im opłaciło. Z kolei moi zawodnicy w końcówce przestrzelili kilka dogodnych okazji. W sumie wygrał ten zespół, który miał więcej szczęścia.
Rzeczywiście od stanu 23:19 (40′) dla Polski gospodarze zawodów rzucili siedem bramek z rzędu. Madziarzy wypracowanej przewagi nie oddali już do końcowej syreny.
Bezpośrednio po turnieju Biało-czerwoni odlecieli do kraju. Po dwóch dniach przerwy zbiorą się ponownie, 17 lipca, w Warszawie. Zaliczą jeden trening i następnego dnia udadzą się na mistrzostwa Europy do słoweńskiego Celje.
Wyniki 3. dnia:
WĘGRY – POLSKA 30:26 (13:15)
POLSKA: Foterek, Bartosik – Pietrasik 4, Orpik, Gregułowski 1, Bulski, Klimków 1, Adamczyk 5, Gądek, Zarzycki 1, Przytuła, Milewski. Komarzewski, Jarosiewicz 3, Mauer 11, Krysiak, Rybski.
ROSJA – SERBIA 34:28 (20:14)
Końcowa kolejność:
1. Węgry
2. Polska
3. Rosja
4. Serbia,