GRU Juko Piotrków Trybunalski wśród pań i Auto Forum Petra Płock wśród panów – to te ekipy okazały się najlepsze w 5. tegorocznym turnieju PGNiG Summer Superligi, który odbył się na terenie stołecznego Monta Beach Volley Club.
Rozgrywane w formule “każdy z każdym” zawody od początku dostarczyły kibicom dużo emocji. W bardziej wyrównanym turnieju kobiet nawet gra na maksimum możliwości nie gwarantowała zdobycia kompletu punktów. Już pierwszy sobotni mecz pokazał, że w każdym starciu będzie niezwykle trudno o zwycięstwo, bo ROKiS Radzymin dopiero po shoot-outach pokonał Varsovię. Radzyminianki nie zamierzały spuszczać z tonu, bo odprawiły następnie w dwóch setach poznańskie Pyrki, zgłaszając tym samym akces do walki o czołowe miejsca. Z podobnym przytupem rywalizację rozpoczęły mistrzynie Polski z Piotrkowa, które wygrały trzy spotkania z rzędu, w tym decydujące o pozycji lidera po pierwszym dniu zawodów z niepokonanym wcześniej ROKiS-em. Z walki o końcowe zwycięstwo nie zamierzały również rezygnować Byczki Kowalewo Pomorskie, które zostawiły w pokonanym polu Pyrki i MKS Ochota, choć musiały uznać wyższość odrabiającej straty Varsovii, z którą przegrały w trzech partiach.
W turnieju mężczyzn nie zawiódł główny faworyt, czyli BHT Auto Forum Petra Płock. Obrońcy tytułu wygrali pewnie wszystkie sobotnie mecze, ale przed niedzielnymi zmaganiami pierwszą pozycją musieli się podzielić z GOKiS-em Kąty Wrocławskie, który w takim samym stosunku – po 2:0 – zwyciężył kolejno: Szczypiorniaka Gniezno, Uniwersytet Radom i Akademię Sportu z Gdańska. Warto jednak zaznaczyć, że ekipa z Wybrzeża przyjechała do Warszawy w osłabionym składzie im.in. dlatego gdańszczanie rywalizację o czołowe lokaty przegrali również z MKS-em Grudziądz, któremu ulegli w dwóch setach.
W pierwszy niedzielny mecz z mocnym postanowieniem poprawy weszły Pyrki. Prowadzone przez Karolinę Pedę szczypiornistki bardzo agresywnie rozpoczęły spotkanie z Varsovią, nie dając nawet szans na skuteczną interwencję bramkarce przeciwniczek. Warszawianki nie miały jednak zamiaru pozostawać dłużne, w związku z czym w inauguracyjnym secie oglądaliśmy wiele efektownych bramek, a jego wynik długo pozostawał na styku. Kluczowa dla jego losów akcja miała miejsce przy stanie 14:10 dla poznanianek, które najpierw wybroniły atak rywalek, a następnie podwyższyły prowadzenie do 6 punktów. W drugiej obie ekipy nie grały już tak widowiskowo, co miało przełożenie na wynik, bo Pyrki wygrały zarówno tę partię (11:5) jak i całe spotkanie (2:0).
Tymczasem jedyną drużyną, która mogła jeszcze pokrzyżować szyki GRU Juko w drodze po trzecie zwycięstwo w tegorocznej PGNiG Summer Superlidze były Byczki. Nie rozpoczęły one jednak spotkania z obrończyniami tytułu zbyt dobrze, bo szybko przegrywały 0:10. Gdy wydawało się, że piotrkowianki nie mogą roztrwonić takiej przewagi, do ataku zebrały się Byczki i zrobiło się tylko 8:12. Mało tego, kowalowiankom udało się jeszcze wybronić następną akcję, ale ich bramkarka Natalia Krupa nie trafiła rzutu przez całe boisko i przeciwniczki znowu odskoczyły na bezpieczny dystans. Ten sam scenariusz towarzyszył boiskowym wydarzeniom także w kolejnej odsłonie, którą GRU Juko rozpoczęło od prowadzenia 7:2, do końca nie pozwalając Byczkom na odrobienie choćby “oczka”. Ta wygrana pozwoliła piotrkowiankom na zapewnienie sobie zwycięstwa w całym turnieju jeszcze przed ostatnim spotkaniem, ale nawet w meczu o prestiż nie zamierzały one odpuszczać i pokonały w dwóch setach Pyrki. Do końca miały o co walczyć Byczki, bo żeby myśleć o zajęciu drugiej lokaty, musiały pokonać ROKiS Radzymin. Kowalowianki były bardzo blisko tej sztuki, wygrywając pierwszego seta i prowadząc wyrównaną grę w drugim, ale przy stanie 12:12 dwie piłki z rzędu odbiła bramkarka radzyminianek, co pozwoliło jej koleżankom zdobyć 4 kolejne punkty i doprowadzić do remisu. Co więcej, koncert gry ROKiS-u trwał także w shoot-outach, które padły jego łupem w stosunku 9:4.
W spotkaniu decydującym o wygranej w turnieju mężczyzn spotkały się Petra Płock i GOKiS. W inauguracyjnej partii wyrównana walka trwała tylko do stanu po 4, bo kolejne 10 punktów zdobyli płocczanie i stało się jasne, że nie oddadzą już zwycięstwa w tej odsłonie. W drugiej byliśmy za to świadkami dużo większych emocji. Szczypiorniści z Kątów Wrocławskich weszli na jeszcze wyższe obroty i tym razem nie pozwolili odskoczyć przeciwnikom. Przy stanie 14:18 GOKiS popełnił jednak prosty błąd przy wyprowadzaniu piłki, by za moment stracić dodatkowo dwa “oczka”, ale nawet to nie wyprowadziło z równowagi zawodników z południa Polski. Do remisu po 20 doprowadził skutecznie egzekwowanym rzutem karnym Bartosz Pasieczny, co pozwoliło GOKiS-owi wyjść na prowadzenie i wygrać tego seta. Dramatyczna końcówka kosztowała szczypiornistów z województwa dolnośląskiego chyba za dużo sił, bo w shoot-outach ani razu nie trafili do bramki płocczan, choć dzięki swojemu golkiperowi sami pozwolili rywalom na zdobycie tylko 3 punktów – nie zmienia to faktu, że to Petra wygrała warszawski turniej z kompletem zwycięstw, bo na koniec dnia pokonała jeszcze 2:1 Akademię Sportu. GOKiS miał jednak jeszcze o co grać, bo dzięki 2-setowemu zwycięstwu nad MKS-em ekipa z Kątów Wrocławskich zajęła najwyższe w tegorocznej edycji PGNiG Summer Superligi – 2. miejsce.
Klasyfikacja końcowa – kobiet
- BHT GRU JUKO Piotrków Trybunalski
- BHT SPRP ROKiS Radzymin
- BHT Byczki Olimpijczyk Kowalewo Pomorskie
- BHT Pyrki Poznań
- UKS Varsovia Warszawa
- MKS MOS Ochota
Klasyfikacja końcowa – mężczyzn
- BHT Auto Forum Petra Płock
- UKS GOKIS Kąty Wrocławskie
- BHT MKS Grudziądz
- Akademia Sportu Gdańsk
- KS Uniwersytet Radom
- Szczypiorniak GnieznoNajlepsza bramkarka turnieju: Milena Zamęcka (BHT SPRP ROKiS Radzymin)
Najlepsza zawodniczka turnieju: Katarzyna Matyja (BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski)Najlepszy bramkarz turnieju: Adrian Prus (UKS GOKIS Kąty Wrocławskie)
Najlepszy zawodnik turnieju: Mikołaj Czapliński (BHT Auto Forum Petra Płock).