Czesi to już nie jest przypadkowa drużyna. Pod nieobecność Kamila Syprzaka więcej mieli zagrać inni zawodnicy, tacy jak Marek Daćko. Jest dużo rzeczy do poprawy np. skuteczność. Kilka piłek oddaliśmy jednak rywalom dosłownie w ręce. Chłopaki są źli i przed sobotnim rewanżem nie trzeba ich specjalnie mobilizować. Dziś było dużo popisów bramkarskich po obu stronach – mówi selekcjoner Biało-czerwonych, Piotr Przybecki.