W drugiej serii spotkań fazy grupowej Pucharu EHF Azoty Puławy przegrały na wyjeździe z Fraikin BM Granollers 26:32 (14:21). Zawodnicy Daniela Waszkiewicza nie potrafili znaleźć recepty na agresywną obronę hiszpańskiego zespołu. Za tydzień Puławianie podejmą w Lublinie francuskie Chambery Savoie Mont Blanc Handball.
W pierwszej odsłonie zobaczyliśmy prawdziwą kanonadę, dość powiedzieć, że gospodarze zdobyli w pierwszych dwóch kwadransach aż 21 bramek. Bardzo mocna i szybka defensywa oraz kontrataki to była recepta graczy z Granollers na Puławian.
Taktyka Hiszpanów okazał się na tyle skuteczna, że szybko wypracowali kilka trafień przewagi. Różnica bramkarzy dzieląca oba zespoły mogłaby być jeszcze większa, ale w kilku sytuacjach udanie interweniował bramkarz Walentyn Koszowy.
W szeregach Azotów na słowa uznania zasłużył Marko Panić, który nie tylko stwarzał zagrożenie rzutowe (5 bramek w pierwszej połowie), ale potrafił tez asystować przy golach kolegów. Mimo tego do przerwy brązowi medaliści mistrzostw Polski przegrywali aż 14:21.
W szatni trener Daniel Waszkiewicz zmobilizował swoich graczy, bo w drugiej połowie oglądaliśmy zdecydowanie bardziej wyrównane starcie. Puławianie nieco zmniejszyli straty, ale na dziesięć minut przed końcem przewaga Granollers wynosiła pięć trafień (29:24).
Azoty dążyły do złapania kontaktu z rywalami, ale gospodarze kontrolowali przebieg ostatnich akcji meczu i ostatecznie zwyciężyli 32:26.
Puchar EHF / grupa D / 2. kolejka:
FRAIKIN BM GRANOLLERS – AZOTY PUŁAWY 32:26 (21:14)