Reprezentacja Polski przegrała w rewanżowym spotkaniu z Rosją, jednak pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. – Jestem dumna ze wszystkich dziewczyn, bo każda z nas dołożyła swoją cegiełkę – powiedziała po meczu kapitan zespołu, Kinga Achruk.
– Udało nam się zagrać całe spotkanie na wysokim poziomie. Grałyśmy jak równy z równym z mistrzyniami olimpijskimi. W piłce ręcznej ważna jest obrona i dzisiaj to funkcjonowało. Popełniłyśmy trochę więcej błędów niż Rosjanki, dlatego taki wynik.
Gra Polek mogła się jednak podobać kibicom. – Na plus po naszej stronie można zapisać konsekwencję w ataku. Powiedziałyśmy sobie, żeby nie powtórzyć drugiej połowy z Astrachania. Tym razem nie było głupich rzutów po pierwszym podaniu. Lepsza była też obrona, choć patrząc na wynik końcowy, straciłyśmy dużo bramek, ale nie grałyśmy przeciwko byle komu.
– Jestem dumna ze wszystkich dziewczyn, bo każda z nas dołożyła swoją cegiełkę. Również te, które dzisiaj nie wystąpiły, ale na treningu dokładały swoje. Uważam, że piłka ręczna to gra zespołowa i jeśli jedna z zawodniczek rzuca dziesięć bramek, to coś jest nie tak. Wszystko powinno rozłożyć się po całym zespole. Musimy funkcjonować jako kolektyw. Dziękuję również wszystkim kibicom za wspaniałą atmosferę, choć szkoda, że wynik nie mógł im tego wynagrodzić – zakończyła doświadczona rozgrywająca, Kinga Achruk.