Drużyna z Elbląga po siedemnastu latach wróciła na podium mistrzostw Polski. To był nasz podstawowy cel. Dla wielu z nas to był pierwszy medal w karierze. W barwach Startu to był mój ostatni mecz. Ostatni także pod panieńskim nazwiskiem. Mecz o Puchar Polski chciałyśmy wygrać, ale nie musiałyśmy. Niestety się nie udało. Cieszę się, że mi wyszedł ten pucharowy mecz choć mój zespół nie zdobył trofeum – mówi Ewa Andrzejewska, rozgrywająca Kram Startu Elbląg.