Reprezentacja Polski przegrała swoje pierwsze spotkanie w turnieju rozgrywanym w Gdańsku. – Jeśli chcemy być wśród najlepszych musimy wyciągać wnioski i szybko się uczyć, także na takich meczach – powiedziała po meczu bramkarka, Weronika Kordowiecka.
Weronika Kordowiecka: Ćwiczymy różne systemy obrony, z nowymi osobami w zespole, a to czasami skutkuje niestety błędami. Było to widać dzisiaj w spotkaniu, w którym ulegliśmy jedną bramką z Białorusią. Nigdy nie denerwuję się na swoje koleżanki, nieważne, że dopuszczały rywalki do rzutów, bo po to jesteśmy monolitem, by analizować spotkania po jego zakończeniu, a nie w trakcie. Jeśli chcemy być wśród najlepszych musimy wyciągać wnioski i szybko się uczyć, także na takich meczach. Ja też popełniłam kilka błędów, to nie był absolutnie doskonały występ. Ważne, że cała nasza trójka bramkarska reprezentuje różne style gry, bo zarówno możemy się uzupełniać, jak i wzajemnie się uczyć jedna od drugiej. Koncepcja jest taka, by każda z nas jedno spotkanie obejrzała z trybun, natomiast w tych meczach, w których weźmie udział, występowała przez całą połowę.
Romana Roszak: To wielki dzień w moim życiu, bo spełniło się moje marzenie debiutu w reprezentacji seniorek. Ze swojego występu nie jestem do końca usatysfakcjonowana, zdobyłam wprawdzie szybko gola, ale też popełniłam błędy. Szansę na grę mnie i Monice Michałów dał również uraz Moniki Kobylińskiej. Czy to mój najlepszy sezon w karierze? Chciałabym, żeby kolejne były lepsze, ale cieszę się, że trener mnie docenił i powołał do reprezentacji.
