W poniedziałek reprezentacja Polski stanie do walki o Puchar Prezydenta.
Pomimo, że to walka o siedemnaste miejsce to gramy o konkretną stawkę. To bardzo dobrze. Musimy uczyć się gry pod presją, im więcej będzie ich teraz, tym lepiej będziemy sobie z nią radzić w przyszłości – mówi jeden z debiutantów, najmłodszy zawodnik w drużynie narodowej – Arkadiusz Moryto.
– Na początku musiałem się przygotować i przestawić na to, że jestem młody, niedoświadczony i muszę nosić piłki, ale taka jest kolej rzeczy. Myślałem, że będzie jeszcze więcej stresu. Chcieliśmy awansować do fazy pucharowej, ale nie udało się, więc walczymy o Puchar Prezydenta. Chcemy zacząć grać o stawkę, mimo że to walka o siedemnaste miejsce. Musimy grać pod presją, uczyć się tego – mówi Arkadiusz Moryto.
Drużyna budowana jest z myślą przyszłych sukcesów, szczególnie podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. – Michał Daszek jest odpowiedzialny za liczenie dni do Mistrzostw Świata w Danii i Niemczech. Tam musimy być w czołówce, by wywalczyć kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich, które są naszym celem.
– Talant Dujszebajew to jeden z najmądrzejszych trenerów, z którymi miałem do czynienia. Na początku naszej wspólnej przygody nie bardzo rozumiałem założenia taktyczne, bo jest to zupełnie inny poziom piłki ręcznej. Ma odmienne spojrzenie na grę, są inne schematy, zagrywki. Nie bardzo wiedziałem co mam robić, ale z każdym zgrupowaniem jest i będzie lepiej. Trener chce robić dodatkowe zgrupowania, żebyśmy mogli szkolić się w odpowiednim kierunku – chwali metody pracy z trenerem młody skrzydłowy reprezentacji Polski, jeden z debiutantów na tych mistrzostwach.
