– Francja to potęga piłki ręcznej. Każdy chciałby wystąpić w tym spotkaniu, przeciwko takim zawodnikom. Na pewno jest to ciężki rywal, ale z takimi drużynami warto grać, łapać doświadczenie. Wychodzimy z nastawieniem walki i nie możemy się doczekać – mówi przed ostatnim spotkaniem fazy grupowej Adam Malcher.
Bramkarz reprezentacji Polski nabawił się niegroźnej kontuzji. – Doszło do złamania paliczka palca małego, ale jest zgoda na grę, wiec nie jest to groźna kontuzja i jestem z tego szczęśliwy. Mam nadzieję, że powalczę jeszcze dalej w turnieju. Śmiejemy się, że jak boli, to rośnie, ale wtedy bierze się tabletki i jest dobrze.
Przed Biało-czerwonymi ostatnie spotkanie fazy grupowej, w którym rywalem będą gospodarze turnieju. – Francja to potęga piłki ręcznej. Każdy chciałby wystąpić w tym spotkaniu, przeciwko takim zawodnikom. Jak na nich patrzę, to widzę bombardierów. Na pewno jest to ciężki rywal, ale z takimi drużynami warto grać, łapać doświadczenie. Każdy widzi jak gra Nikola Karabatić i nie trzeba dodawać nic więcej. Jest fenomenalnym zawodnikiem i nawet oglądając go po raz pierwszy można odnieść wrażenie, że jest najlepszy na świecie. Wychodzimy z nastawieniem walki i nie możemy się doczekać – zapowiedział Adam Malcher.