Brazylia w świecie piłki ręcznej z pewnością nie jest już drużyną anonimową. Dwa lata temu temu zespół z Ameryki Południowej o włos (25:26) przegrał z Chorwatami walkę o ćwierćfinał mistrzostw świata w Katarze, a minionego lata przed własną publicznością został siódmą ekipą igrzysk olimpijskich.
Jordiego Ribery – który był jednym z architektów sukcesu – już przy drużynie nie ma, bo został selekcjonerem reprezentacji Hiszpanii (zastąpił go Washington Silva). Potencjał zespołu robi jednak wrażenie. Kadrowiczów wciąż występujących w rodzimej lidze już teraz można policzyć na palcach jednej ręki. Jose de Toledo, Rogeiro Moraes, Thiagus Santos, Arthur Patrianova oraz Haniel Langarno grali tej jesieni w Lidze Mistrzów. Reprezentacja Brazylii sambę tańczy dziś w Europie.
Kontynentalna piłka ręczna bazuje na taktyce, południowoamerykańska zaś opiera się na indywidualnościach. W kadrze Brazylijczycy spajają te przymioty, są dzięki temu groźni i nieobliczalni. W ostatnich dwóch starciach okazali się lepsi od Biało-czerwonych.
Największe gwiazdy: Fabio Chiuffa (KIF Kolding), Thiagus Petrus (Pick Szeged), Jose Toledo (Orlen Wisła Płock)
Najwięcej meczów w kadrze: Maik dos Santos – 212
Najwięcj goli w kadrze: Fabio Chiuffa – 246
