Reprezentacja Polski przegrała spotkanie z Norwegią, jednak pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. – Ta walka będzie podstawą naszej gry w tym turnieju. Musimy pokazać, że potrafimy nią nadrobić nasze zaległości w technice i doświadczeniu – zapowiada Tomasz Gębala. Wiemy, że stać nas na zwycięstwo w meczu z Brazylią – dodaje rozgrywający Biało-czerwonych.
– Przede wszystkim udowodniliśmy, że zostawiając serce potrafimy nawiązać walkę z najlepszymi, bo takim zespołem jest Norwegia. Ta walka będzie podstawą naszej gry w tym turnieju. Musimy pokazać, że potrafimy nią nadrobić nasze zaległości w technice i doświadczeniu – analizował grę swojego zespołu młody rozgrywający.
Tomasz Gębala, podobnie jak reszta zespołu, przystąpił do spotkania bez respektu dla bardziej doświadczonych rywali. W całym spotkaniu sześciokrotnie umieścił piłkę w bramce Norwegii. – Na Mistrzostwach Świata zawsze są dobrzy zawodnicy i nie można się tym przejmować. Nie można myśleć, że przede mną jest jakaś gwiazda, a trzeba ją ograć i to jest najważniejsze.
Przed Biało-czerwonymi spotkanie z Brazylią. – Myślę, że to będzie fajna przygoda dla nas – zawodników i dla wszystkich kibiców. Po takim meczu ciężko jest się pozbierać. Walczyliśmy do końca, a o wyniku zadecydowały niuanse. Jest już jednak po końcowym gwizdku i musimy myśleć o Brazylii.