6 grudnia 2016

Druga przegrana i trudna sytuacja Biało-czerwonych

W drugiej serii spotkań EHF EURO Polska przegrała z Holandią 21:30 (11:14). Biało-czerwonym nie można odmówić woli walki i zaangażowania, ale niestety ponownie największym mankamentem naszego zespołu była skuteczność, szczególnie przy rzutach z dystansu. Niestety seria błędów Polek w końcowych dwudziestu minutach meczu przyniosła kolejną turnieju wysoką porażkę podopiecznych Leszka Krowickiego w turnieju.

Foto: Łukasz Laskowski / PressFocus

Foto: Łukasz Laskowski / PressFocus

Od pierwszego gwizdka rosyjskiej pary sędziów rzuty Polek trafiały wprost w holenderską bramkarkę. Dopiero po pięciu minutach niemoc Biało-czerwonych przerwała Alina Wojtas, a chwilę później kontratak wykończyła kapitan Kinga Achruk. Zawodniczki obydwu zespołów miały sporo okazji do zdobycia bramek z linii siedmiu metrów, co poniekąd było zasługą agresywnej i aktywnej postawy w defensywie.

Holenderki czekały na dalekie wyjścia Polek, nie oddając wielu rzutów z drugiej linii. Zwróciło to uwagę trenera Leszka Krowickiego, który poprosił o czas, by przekazać swoim podopiecznym cenne wskazówki. Prowadzony przez niego zespół dotrzymywał kroku rywalkom i nie pozwolił im na wypracowanie przewagi. Co prawda w ostatnich minutach tempo gry jeszcze wzrosło, a Oranje miały szansę na odskoczenie, ale próba ta nie powiodła się tak, jak oczekiwałaby tego Helle Thomsen.

Foto: Łukasz Laskowski / PressFocus

Foto: Łukasz Laskowski / PressFocus

Po powrocie na parkiet w dalszym ciągu na prowadzeniu były wicemistrzynie świata. Holenderki prezentowały pewność siebie i dążyły do szybkiego ustawienia spotkania, by zapewnić sobie spokojną końcówkę. Biało-czerwone dzielnie dotrzymywały im kroku, jednak wraz z upływem czasu sytuacja stawała się coraz trudniejsza.

Na kwadrans przed końcem, gdy Polki miały już osiem bramek straty, o minutę przerwy poprosił trener Krowicki. Defensywa Holenderek oraz interwencje Tess Wester sprawiały im sporo problemów i ciężko było o wypracowanie korzystnej pozycji rzutowej. Nasze reprezentantki walczyły jednak o każdą piłkę oraz poprawę wyniku, a kluczem miała być współpraca z obrotową, Joanną Drabik. Ostatecznie różnica wyniosła dziewięć trafień.

Foto: Łukasz Laskowski / PressFocus

Foto: Łukasz Laskowski / PressFocus

POLSKA – HOLANDIA 21:30 (11:14)

POLSKA: Gawlik 1, Płaczek – Wojtas 5, Grzyb 4, Achruk 2, Andrzejewska 3, Drabik 2, Janiszewska 2, Kowalska 1, Kozłowska 1, Kobylińska, Gęga, Galińska, Królikowska.

HOLANDIA: Wester, Janković – Abbingh 5, Goos 5, Groot 3, Bont 4, Snelder 2, Polman 3, Broch 3, Visser 2, van Olphen 1, Dulfer 1, van der Heijden 1, Kramer, Knipperborg, Malestein.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest