W sobotę 12 listopada zawodniczki MKS-u Selgros Lublin rozegrają pierwszej spotkanie III rundy eliminacyjnej Pucharu EHF. Rywalkami mistrzyń kraju będzie Randers HK. Podopieczne Nevena Hrupca zdołają wrócić z Danii z zaliczką?
Randers to klub doskonale znany lubelskiej drużynie. Ich tegoroczna rywalizacja w Pucharze EHF będzie już czwartą w historii – dotychczas z sześciu spotkań MKS Selgros wygrał aż cztery. Ostatni raz oba zespoły trafiły na siebie w sezonie 2014/15, a stawką dwumeczu był wówczas ćwierćfinał rozgrywek. MKS na wyjeździe zwyciężył 28:17 i mimo domowej porażki 21:29 awansował do kolejnej rundy.
Faworytem tegorocznej rywalizacji są Dunki. Przed rokiem Randers dotarło do półfinału Pucharu EHF, a w sezonie 2009/10 triumfowało w tych rozgrywkach. Drużyna to mieszanka doświadczenia z młodością. Liderkami zespołu są reprezentantki Danii Camilla Dalby (rok temu rzuciła w Pucharze EHF 51 bramek) i Maria Fisker, która do Randers przeniosła się z triumfatora Ligi Mistrzyń, CSM Bukareszt. Solidnymi wzmocnieniami drużyny są też Szwedka Daniela Gustin i Serbka Jovana Ristović (wicemistrzyni świata z 2013 roku).
Oprócz mistrzyń Polski w III rundzie eliminacyjnej Pucharu EHF wystąpią kluby Leszka Krowickiego i Anny Wysokińskiej. Drużyna selekcjonera reprezentacji Polski, VfL Oldenburg, zmierzy się z Team Tvis Holstebro, a zespół Wysokińskiej (Ankara Yenimahalle BSK) zagra z TuS Metzingen.
MKS Selgros Lublin to ostatnia polska drużyna w Pucharze EHF. Wcześniej z rozgrywek odpadły Vistal Gdynia (w I rundzie) i Pogoń Baltica Szczecin (w II rundzie).
