Biało-czerwoni w czwartek o godz. 20:00 meczem w Gdańsku z Serbią rozpoczną kwalifikacje do EHF EURO 2018. W składzie gospodarzy szansę debiutu w narodowych barwach otrzymają Adrian Nogowski i Krzysztof Łyżwa. W grupie 2 rywalizują także drużyny Białorusi i Rumunii.
W kadrze zabrakło m.in. Bartosza Jureckiego i Adama Wiśniewskiego oraz młodszego z braci Jureckich – Michała, który nadal zmaga się z kontuzją, jakiej doznał podczas igrzysk w Rio de Janeiro.
– To normalne, że po dużych imprezach, takich jak igrzyska olimpijskie, zwykle następuje w drużynach narodowych zmiana pokoleniowa. Odchodzą doświadczeni zawodnicy, w ich miejsce pojawia się młodzież. W polskiej reprezentacji też pojawili się młodzi, perspektywiczni zawodnicy. Najważniejsze, że zmiana następuje na drodze ewolucji. Stopniowo i zgodnie z planem – mówi na łamach „Handball Polska” selekcjoner Tałant Dujszebajew.
Krzysztof Łyżwa otrzymał szansę na debiut w reprezentacji Polski
W protokole meczowym na mecz z Serbią znalazła się dwójka zawodników, którzy staną przed szansą debiutu w seniorskiej reprezentacji Polski: skrzydłowy Adrian Nogowski (MMTS Kwidzyn) i rozgrywający Krzysztof Łyżwa (Azoty Puławy). Ten drugi to prawdziwy skarb, gdyż sprawnie może rzucać piłkę prawą jak i lewą ręką.
Serbia to można powiedzieć niemal stały rywal Polski w imprezach najwyższej rangi. Tak było w MŚ (2013) czy ME (2012, 2014 i 2016). W tegorocznym EURO o wygraną (29:28) Biało-czerwoni musieli toczyć bój praktycznie do ostatnich sekund.
Drużyna z Bałkanów od zdobycia srebrnego medalu ME w 2012 r. (w finale przegrała z Danią 19:21), kiedy była organizatorem turnieju, pięciokrotnie zmieniała trenerów i nie odnosiła specjalnych sukcesów. Tak ostatnio się stało, gdy Dejan Peric nie zdołał z drużyną awansować na igrzyska olimpijskie ani na mistrzostwa świata. W tej sytuacji nowy zarząd Serbskiej Federacji, wraz z nowo wybranym prezesem Bozidarem Djurkoviciem, postanowił dosłownie kilkanaście dni temu związać się umową z trenerem Jovicą Cvetkoviciem. Jeszcze jako zawodnik rozegrał on ponad 100 spotkań w reprezentacji Jugosławii, z którą w roku 1986 sięgnął po mistrzostwo świata. Zespół narodowy Serbii prowadził już w latach 2006-2009. Do jego największych sukcesów w tym okresie należy zaliczyć 8. miejsce wywalczone na MŚ 2009 w Chorwacji.
Jovica Cvetković ponownie został trenerem reprezentacji Serbii
Do najgroźniejszych zawodników Cvetkovicia należy zaliczyć rozgrywającego Żarko Sesuma (132 mecze/348 bramek). Jedynym zawodnikiem, który aktualnie gra w PGNiG Superlidze jest prawoskrzydłowy Vive, Darko Djukić. Polscy kibice z czasów gry w Orlen Wiśle Płock powinny pamiętać rozgrywających: Petara Nandicia, Nemanję Zelenovicia no i oczywiście byłego obrotowego Vive, Rastko Stojkovicia.
Polska – Serbia 3.11.2016 g. 20:00 (transmisja w Polsat Sport).
