W kadrze jest super atmosfera, a ja jestem jedną z osób, które starają się o to dbać. Na poprzednim zgrupowaniu dostałem nawet od trenera Dujszebajewa pseudonim „wodzirej”, chyba dlatego, że zazwyczaj jestem uśmiechnięty. Na prawym rozegraniu jest duża konkurencja, jak zawsze zresztą. Najmocniejszą pozycję ma Krzysiek Lijewski, chciałbym wywalczyć rolę jego zmiennika – podkreśla Rafał Przybylski, rozgrywający reprezentacji Polski.