MKS Selgros Lublin zakończył rywalizację w Lidze Mistrzyń. Podopieczne Sabiny Włodek w ostatnim meczu fazy grupowej przegrały na wyjeździe z Buducnostią Podgorica 25:29.
Mimo szóstej porażki w tegorocznych zmaganiach Ligi Mistrzyń, lublinianki mogą być zadowolone ze swojej postawy w piątkowym spotkaniu. Mistrzynie Polski do Podgoricy wybrały się w zaledwie 12-osobowym składzie, a mimo tego w pierwszej części meczu rywalizowały z faworyzowanymi rywalkami jak równy z równym.
Początek meczu należał jednak do Buducnostii, która błyskawicznie zbudowała trzybramkową przewagę (6:3). Lublinianki szybko wróciły jednak gry, głównie za sprawą interwencji Jekateriny Dżukiewy oraz trafień Joanny Szarawagi (świetna współpraca z Martą Gęgą) i Alesi Migdaliowej.
W końcówce pierwszej części spotkania MKS wyszedł nawet na jednobramkowe prowadzenie, które utrzymało do przerwy (13:12). Lublinianki grały odważnie i bez kompleksów. Ich prowadzenie po trzydziestu minutach gry mogło być jednak wyższe, bowiem w premierowym kwadransie nie wykorzystały dwóch rzutów karnych.
Po zmianie stron zawodzące dotychczas gospodynie szybko przejęły inicjatywę i w zaledwie kilka minut zdołały wyjść na pięciobramkowe prowadzenie. Opadające z sił lublinianki do końca meczu dzielnie walczyły o odwrócenie losów rywalizacji (dobrze dysponowane były Jessica Quintino i Katarzyna Kozimur), ale Buducnostia nie pozwoliła im dojść do głosu.
Czarnogórską ekipę do zwycięstwa poprowadziły Cristina Neagu, Katarina Bulatović oraz Biljana Pavicević, które do spółki zdobyły 23 bramki. Najwięcej trafień w zespole MKS-u zanotowała wspomniana już Quintino – sześć.
Mistrzynie Polski zakończyły zmagania w Lidze Mistrzyń z zerowym dorobkiem punktowym. Dla MKS-u był to ostatni mecz w 2015 roku.
Buducnost Podgorica – MKS Selgros Lublin 29:25 (12:13)
Fot. PRESS FOCUS