Zespół Sabiny Włodek nie zdołał zdobyć pierwszych punktów Ligi Mistrzyń. MKS Selgros Lublin przegrał na wyjeździe z IK Sävehof i stracił jakiekolwiek szanse na awans do dalszej fazy.
Wyjazdowe spotkanie w Szwecji miało być dla mistrzyń Polski okazją do zdobycia pierwszych w tej edycji rozgrywek punktów. W poczynaniach podopiecznych Sabiny Włodek widoczna była determinacja oraz żądza rewanżu za dotkliwą porażkę w Hali Globus. Od pierwszych minut lublinianki spisywały się o wiele lepiej, niż w ostatniej kolejce. W grze przyjezdnych przede wszystkim funkcjonowała druga linia oraz prostopadły atak pozycyjny. Dzięki dobrej i agresywnej defensywie MKS-u, Szwedki miały problem ze skutecznością.
Mimo lepszej gry Polek, gospodynie utrzymywały dystans i nie pozwoliły rywalkom na dyktowanie warunków. Po dwudziestu minutach Sävehof wyszło na pierwsze w meczu prowadzenie (7:6). Jak się później okazało Szwedki nie oddały go aż do gwizdka kończącego pierwszą połowę. Lubliniankom nie pomogła nawet krótka przerwa, o którą poprosiła Sabina Włodek. Polki zeszły do szatni ze stratą trzech bramek.
Podobnie wyglądał początek drugiej części meczu. MKS miał bardzo dobrą okazję do zniwelowania dystansu, jednak nie było to możliwe ze względu na słabszą skuteczność rzutową. Myliły się także gospodynie, które raz po raz nie radziły sobie z defensywą lublinianek. W 38. minucie, po trafieniu Marty Gęgi, spotkanie rozpoczęło się od nowa (15:15).
Efektownymi interwencjami popisywała się Weronika Gawlik. Nieco gorzej spisywała się jej vis a vis, bowiem Polki zaczęły kierować piłkę w górne rejony bramki. Nie miało to jednak przełożenia na wynik, który cały czas oscylował wokół remisu.
Na nieco ponad dziesięć minut przed końcem gospodynie zaczęły radzić sobie nieco lepiej, co pozwoliło im wyjść na dwie bramki przewagi. Polki powoli i ambitnie walczyły o swoje pierwsze zwycięstwo i po trafieniu Quintino na tablicy widniał remis. U kibiców widoczna była nadzieja na korzystny rezultat, jednak bardzo dobrze spisywała się Julia Eriksson. Ostatnie minuty to popis gry Szwedek, które po raz drugi okazały się lepsze od MKS-u.
IK Sävehof – MKS Selgros Lublin 27:24 (14:11)