Zawodnicy Barcelonie po triumfie w Lidze Mistrzów długo fetowali wygraną nad Veszprem. Rozluźniony i uradowany Nikola Karabatić chętnie pozował w mixed zonie do zdjęć z każdym kto go o to prosił.- Chcę się cieszyć tym sukcesem i świętować z moim zespołem! – zadeklarował Francuz.
/ Fot. N. Barczyk Pressfocus
Nikola Karabatić: Spoczywała na nas bardzo duża presja, ale w tym momencie czuję się wyśmienicie! Jeszcze do mnie nie dociera, że wygraliśmy właśnie Ligę Mistrzów! Nigdy w życiu nie wyobrażałem sobie, że będę częścią zespołu, który zagra tak genialny sezon, zarówno w klubie, jak i reprezentacji. Przegrałem w tym sezonie tylko jeden mecz i to niewiarygodne uczucie. Po raz trzeci wygrywam Ligę Mistrzów, ale bardzo zależało mi, żeby zrobić to właśnie z Barceloną – przejdziemy do historii tego wielkiego klubu. Dzisiaj bardzo dobrze weszliśmy w mecz, wychodziło nam wszystko w obronie i ataku, ale wiedzieliśmy jaka jest stawka. Byliśmy bardzo skoncentrowani i wiedzieliśmy, co musimy dziś zrobić, żeby wygrać. Znaliśmy taktykę Veszprem w ataku, więc dobrze przygotowaliśmy naszą obronę, a Danijel w bramce był genialny. Na razie nie myślę o przyszłości, chcę się cieszyć tym sukcesem i świętować z moim zespołem!
Kiril Lazarov: Pierwszy raz wygrywam Ligę Mistrzów i nawet nie wiem jak mam teraz świętować taki sukces! (śmiech) Rozpiera nas radość i na pewno jeszcze przez kilka dni będziemy chodzili uśmiechnięci od ucha do ucha i celebrowali zdobycie pierwszego miejsca w Europie. Całe życie na to pracowałem i zawsze wierzyłem, że uda mi się dopiąć swego. Piłka ręczna jest całym moim życiem, wiele jej poświęciłem i wiem, że nigdy nie można się poddawać – nie tylko w sporcie, ale i we wszystkich innych dziedzinach życia. Kariera sportowca jest krótka i trzeba wykorzystać wszystkie możliwości, które daje. W finale mieliśmy przeciwnika z najwyższej półki, postawili nam trudne warunki w obronie, ale nam wszystko dziś wychodziło i chyba to był klucz do sukcesu!
