W inauguracyjnym występie mistrzostw świata juniorów w rosyjskim Jekatierynburgu Polska przegrała z Węgrami 26:35 (11:18). Następnym rywalem Biało-czerwonych w grupie A, w poniedziałek, będzie Szwecja.
Hala "Uralec" w której mecze rozgrywają Polacy
Madziarzy to wicemistrzowie ubiegłorocznych mistrzostw Europy, których gospodarzem była Polska. Umiarkowany optymizm przed pierwszym meczem w turnieju naszego zespołu można było opierać na wyniku zanotowanym miesiąc temu. W Lubece Polacy zremisowali z Węgrami 29:29, prowadząc do przerwy sześcioma trafieniami.
W walce o punkty pierwsze dwa gole spotkania, po rzucie Bartosza Skiby i kontrze Miłosza Bekisza, zapisali na swoim koncie Polacy. Węgrzy dość szybko przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku i po 12 min prowadzili 8:3. Dziesięć minut później, po trafieniu, Kamila Netza, (13:9) wydawało się jeszcze, że straty są do odrobienia. Wicemistrzowie Europy jednak przed przerwą powiększyli przewagę do siedmiu bramek.
Po zmianie stron Biało-czerwoni nie rezygnowali z zanotowania korzystnego wyniku, ale mieli za mało argumentów, aby przeciwstawić się rywalowi. Zawiodła przede wszystkim skuteczność (Węgrzy wygrali ją 70 do 52 procent).
– Za dużo też popełniliśmy prostych błędów (19 przyp. red.). Można było przegrać z Węgrami, ale nie w takim stosunku. Musimy jak najszybciej wymazać z pamięci tę porażkę. Teraz przed nami dzień przerwy. Koncentrujemy się już na meczu ze Szwecją – podsumował trener Rafał Kuptel.
Wyniki – grupa A:
WĘGRY – POLSKA 35:26 (18:11)
POLSKA: Skrzyniarz, Skrzypczyk, Foluszny – Kowalczyk 1, Kaźmierczak, Bis 2, Kawka, Biernacki 1, Netz 4, Skiba 3, Sićko 2, Jarosiewicz 3, Mauer 1, Moryto 5, Bekisz 2, Moryń 2.
SZWECJA – SERBIA 34:24 (14:10).
KOREA PŁD. CHILE 36:23 (19:11).