Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

20 grudnia 2006

W Sanoku rozpoczął się Christmas Trophy

Węgry pokonały Słowację 29:24 (19:8) w pierwszym meczu międzypaństwowego turnieju Christmas Trophy odbywającego się w Sanoku. W drugim spotkaniu Polska wygrała z Czechami 34:28 (18:15).

Dla trzech reprezentacji – Polski, Czech i Węgier turniej Christmas Trophy jest jedną z ostatnich okazji sprawdzianu dla zawodników, którzy jeszcze nie przekonali do siebie swoich trenerów przed mistrzostwami świata. W Sanoku w roli pierwszego szkoleniowca białoczerwonych wystąpił Daniel Waszkiewicz. Na Podkarpacie nie przyjechał Bogdan Wenta, którego w Niemczech zatrzymały obowiązki prowadzenie drużyny SC Magdeburg (wygrana z liderem Bundesligi – THW Kiel 39:24).
Kibice przybyli w środę do Arena Sanok nie mogą żałować poświęconego czasu. Większość z nich to zapaleni sympatycy hokeja na lodzie. Organizatorzy zadbali o odpowiednią oprawę muzyczną. Promocja piłki ręcznej w kolejnym miejscu na mapie Polski wypadła bardzo dobrze. Trener Waszkiewicz skorzystał z wszystkich zawodników powołanych na turniej oprócz Michała Jureckiego. Zdaniem szkolenowca kontuzja pleców w tym przypadku "wygląda na dłuższą sprawę".

Czesi, jako jedyny zespół z czwórki uczestników turnieju, przyjechali w dniu meczu. W pierwszych minutach nie widać było po nich zmęczenia podróżą. Podopieczni Pavla Pauzy w 11 min prowadzili 8:4. W tym okresie polska obrona z bramkarzem Marcinem Wicharym spisywała się słabo. Sygnał do odrabiania strat dał kapitan zespołu Damian Wleklak. Po szybkich akcjach skrzydłowego Patryka Kuchczyńskiego (trzy gole z rzędu) na tablicy widniał wynik 11:12. Pierwszy remis zanotowano w 24 min (13:13). Nasz zespół, oparty na graczach trzech czołowych polskich klubów, udanie wykorzystywał grę w przewadze i objął prowadzenie, którego nie oddał do końcowej syreny.

Poprawa gry w defensywie – łącznie z Wicharym, który bronił w sytuacjach sam na sam – umożliwiła po zmianie stron powiększanie przewagi. Rewelacyjnie rzuty karne wybraniał jego zmiennik Marek Kubiszewski. Zawodnik Vive Kielce aż pięciokrotnie nie dał się zaskoczyć. To pozwoliło białoczerwonym wyjść na prowadzenie 27:19. Myliłby się jednak ten kto uznałby, że emocje się skończyły.

Czesi mozolnie zaczęli odrabiać dystans bramkowy. Po ich sześciu kolejnych trafieniach przegrywali tylko 25:27. Wyróżniał się zwłaszcza Ales Opalka. Po posłaniu piłki w słupek z karnego przez Tomasza Kozłowskiego zrobiło się przez chwilę mało ciekawie. W finałowych minutach kombinacyjnie zagrania gospodarzy turnieju ponownie pozwoliły na wypracowanie kilkubramkowej przewagi. Strzał w okienko bramki w wykonaniu Adriana Niedośpiała – na trzy sekundy przed końcem – ustalił rezultat meczu.

Trenerzy powiedzieli po meczu:

Pavel Pouza: Przez 20 minut byliśmy lepsi. Wówczas prowadziliśmy 8:4. Przełomowym momentem meczu był pierwsze 15 minut drugiej połowy, kiedy nie wykorzystaliśmy pięciu rzutów karnych. Potem nie mieliśmy już sił, aby wrócić do gry. Wyróżniłbym bramkarzy – Petrzela i Kubiszewskiego. Na pewno do składu na MŚ dojdą zawodnicy z ligi niemieckiej.

Daniel Waszkiewicz: To było dobre widowisko. Kibice może nie bardzo do końca wiedzą w Sanoku, co to znaczy piłka ręczna Tak się stało, że mogliśmy pokazać tę dyscyplinę na dosyć dobrym poziomie. Mecz się ułożył dla trochę niekorzystnie, to było spowodowane tym, że ten zespół spotkał się praktycznie dwa dni temu. Musieliśmy się zgrać. Później był dobry okres naszej gry. W drugiej połowie był taki zastój. W moim zespole nie wyróżniam nikogo. Nie było 12 zawodników z Niemiec. To nie znaczy, że ci tutejsi są gorsi. Nie jest to ostateczna kadra. Mamy dwa turnieje w Danii i Hiszpanii. Dopiero potem zapadnie decyzja, kto pojedzie na MŚ.

Węgry-Słowacja 29:24 (19:8)
WĘGRY: Tatai, L.Nagy – Vadkerti 4, Toro, 2 Grebenar 1, Sutka, 4, Tarnavolgyi 3, Csaszar 4, K.Nagy 3, Redei 2, Herbert 2, Zubai, Tombor 4. Kary: 8 min. Trener: L.Skaliczky.
SŁOWACJA: Stochl, Pramuk ? Kleis 4, Volentics 6, Dudas 1, Mazak 1, Mikeci 1, Kukucka 2, Tumudalsky 1, Baran 4, Pekar 2, Durilla 1, Marusak 1. Kary 4 min. Wykluczenie: Tumidalsky. Trener: Z.Heister.
Sędziowali: A. i L. Sołodko (obaj Polska). Widzów 250.

Polska-Czechy 34:28 (18:15).
POLSKA: Wichary, Kubiszewski – Wleklak 2, Kwiatkowski 1 (2?), Kuptel (2?), Rumniak 5, Kuchczyński 6, Jachlewski 1, Jaszka 1, Kubisztal (3×2?), Stankiewicz 4, Kozłowski 1, Niedośpiał 4, Jurkiewicz 3 (2?). Kary 12 min. Trener: D.Waszkiewicz.
CZECHY: Krupa, Petrzela – Bruna 4, (2?), Buchta 1, Zdrachala 2, Prachar 2, Berka 2, (2?), Plsek (2?), Motl 2, Sobol 4 (2?), Heinz 1 (2?), Sulc 1, Vrany 1 (2?), Reznicek 3, Opalka 5. Kary 12 min. Trener P.Pauza.
Sędziowali: Kouz (Ukraina), A.Sołodko (Polska). Widzów 1500.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest