Kibice Vive Kielce aż 13 kolejek musieli czekać, aby ich pupile wrócili na fotel lidera ekstraklasy. Podopieczni Zbigniewa Tłuczyńskiego pokonali na wyjeździe Piotrkowianina Kipera Piotrków Trybunalski 36:27. Od 2.kolejki aż do soboty liderem rozgrywek było Zagłębie Lubin, które doznało porażki w Głogowie z Chrobrym 31:33.
Vive pierwszego miejsca nie odda przez co najmniej dwa miesiące. Teraz nastał czas dla reprezentacji, która będzie się przygotowywać do mistrzostw świata w Niemczech.
W Piotrkowie Tryb. tradycji stało się zadość, gdyż miejscowy Kiper we wszystkich dotychczasowych potyczkach z Vive przegrywał zawsze przynajmniej ośmioma bramkami. Gospodarze rozegrali dobre spotkanie, ale trafili na dobrze dysponowanego rywala ? jednego z pretendentów do mistrzowskiego tytułu. Zdobywca 14 bramek dla piotrkowian Dimitr Zinczuk rzadko się mylił, ale nie miał należytego wsparcia ze strony kolegów. Pod koniec pierwszej połowy dwaj obrotowi Kipera – Wojciech Furman i Sylwester Skalski ujrzeli czerwone karki. Szczególnie pierwszego z nich trudno było zastąpić. W bramce gospodarzy ponownie dobre potkanie rozegrał Piotr Ner. Przez 50 min, w dużej mierze dzięki niemu, mecz był wyrównany (25:23 dla Vive). Goście mieli w składzie więcej klasowych graczy i po przetrzymaniu ataków przeciwnika zaczęli powiększać przewagę.
Przyjazd do Głogowa lidera rozgrywek wywołał duże zainteresowanie kibiców. Miejscowi sympatycy oglądali powtórkę sprzed roku, kiedy to też w ostatnim meczu przed Świętami Chrobry wygrał u siebie z Zagłębiem Lubin (33:31). Gospodarze poza skrzydłowymi nie mieli słabych punktów. Świetną partię, strzelając wiele bramek z drugiej linii, rozegrał Dymitrij Marchun (9).
Z pozostałych spotkań na uwagę zasługuje coraz gorsza sytuacja Śląska Wrocław. Trener Bogdan Falęta na naszej stronie zapowiadał wyjazd do Puław po dwa punkty. Mecz z Azotami trzymał w napięciu do finałowych minut (21:20 w 58 min). Zawiódł król strzelców ekstraklasy z Wrocławia. Robert Kieliba pojawił się na parkiecie w 5. min, w 11. rzucił obok bramki Valentyna Koshovego, wykonując rzut karny, a w całym meczu zaliczył tylko jedno trafienie. Czwarta wygrana z rzędu Azotów, przy korzystnych wynikach innych meczów, pozwoliła im awansować na 9. pozycję w ligowej tabeli. Sytuacja Śląska powoli staje się nie do pozazdroszczenia.
Rozgrywki ligowe zostaną wznowione 10 lutego.
Wyniki meczów 15. kolejki ekstraklasy mężczyzn:
sobota:
Stal Mielec – Wisła Płock 27:33 (13:18)
Chrobry Głogów – Zagłębie Lubin 33:31 (13:15)
Piotrkowianin-Kiper Piotrków Tryb. – Vive Kielce 27:36 (13:17)
Olimpia Piekary Śl. – MMTS Kwidzyn 28:25 (13:11)
Azoty Puławy – Śląsk Wrocław 22:20 (12:10)
niedziela:
Techtrans Darad Elbląg – Traveland-Społem Olsztyn 25:32 (14:17)