16 listopada 2006

Puchar Świata: Szwecja-Polska 24:23

Szwecja pokonała Polskę 24:23 (14:11) w trzecim dniu Pucharu Świata kobiet rozgrywanego w Aarhus. Dla obu drużyn był to ostatni występ w turnieju. W końcu listopada dojdzie do dwóch towarzyskich spotkań tych reprezentacji. W sobotnich półfinałach PŚ zmierzą się Rumunia-Ukraina i Dania-Rosja.

Wyniki 3. dnia:
Grupa A
Szwecja – Polska 24:23 (14:11)
SZWECJA: Aronsson, Bengtsson ? Boson 6, Chrifi 5 (2?), Flongman 3 (2?), Wiberg 3, Tortsenson 2 (2?), Skogsberg 1, Enström 1 (2×2?), Ahlm 1, Möller 1, Krantz 1. Kary: 10 min.
POLSKA: Sadowska, Kubisztal, – Siódmiak 7, Malczewska 4, Polenz 4, Jochymek 2, Jacek 2 (2?), Załęczna 1 (2?), Majerek 1, Damięcka 1, Byzdra 1 (2?), Niedźwiedź-Cecotka, Goraj, Strzałkowska,Pielesz. Kary: 6 min.
Sędziowali: Cirliggenau/Bejebariu (obaj Rumunia).
Dania – Rumunia 24:25 (13:13)

Grupa B
Ukraina-Rosja 27:33 (10:17)
Holandia – Brazylia 31:25 (22:14).

Polska reprezentacja grę w Pucharze Świata zakończyła bez zwycięstwa. W ostatnim występie ?białoczerwone? były bliskie remisu. Kilkanaście sekund przed końcową syreną Aleksandra Jacek posłała piłkę, po koźle, tuż nad poprzeczkę. Chwilę wcześniej Sabina Kubisztal obroniła rzut karny. W przypadku podziału punktów to Polki, a nie Szwedki zajęłyby trzecie miejsce w grupie. Nie ma to większego znaczenia, gdyż tylko dwa najlepsze zespoły z puli A? Dania i Rumunia ? zagrają w sobotnich półfinałach.

Nasz zespół zanotował znakomity początek meczu. Po akcjach ze skrzydeł Kingi Polenz i Małgorzaty Majerek podopieczne Zenona Łakomego prowadziły 3:1. Cóż z tego skoro tym razem brakowało bramek od nominalnych rozgrywających. Polki długo nie radziły sobie ze zdobywaniem goli z drugiej linii. Inna sprawa, że szwedzkiej bramki z dużym wyczuciem strzegła, mająca zaledwie kilka występów w narodowym zespole, Jessica Aronsson (78 procent skuteczności w tej części gry) . Doszło do tego, że w przerwach trener Łakomy tłumaczył jak rzucać, uwzględniając ustawienie bramkarki.

Wśród rywalek ponadto pierwszoplanowe role odgrywały lewoskrzydłowa Matilda Boson i najbardziej doświadczona (jedyna powyżej 100 występów w reprezentacji, ponad 430goli) Katarina Chrifi. Mecz prowadziła para rumuńskich sędziów, która ponownie (także dzień wcześniej w meczu z Danią) nie ustrzegła się poważnych błędów. Momentami arbitrzy w ogóle nie reagowali na ataki prostymi rękami Szwedek. Brutalne przewinienia rywalek przyczyniły się jeszcze w pierwszej połowie do urazu kciuka Iwony Niedźwiedź-Cecotki, a w samej końcówce meczu kontuzji kolana Kingi Byzdry.

Na drugą połowę polski zespół wyszedł bardziej zmotywowany. Przebudziła się zwłaszcza Karolina Siódmiak, której strzały z dystansu aż sześciokrotnie trafiały do siatki po przerwie. Trzeba obiektywnie przyznać, że rywalki lepiej wykorzystywały grę w przewadze. Taki stan trwał jednak do czasu. Wydawało się, że Polki mając na boisku o dwie zawodniczki mniej są na straconej pozycji. Tymczasem po dwóch bramkach Jacek na tablicy w 55 min pojawił się remis 23:23. Warto dodać, że duży wpływ miała na to Sabina Kubisztal, która zastąpiła przeciętnie spisującą się między słupkami Małgorzatę Sadowską. Bramkarka Zagłębia Lubin była jednak bezradna po akcji wspomnianej Boson.

W dramatycznej końcówce Szwedki nie wykorzystały dwóch karnych, podobnie jak raz Dorota Malczewska. Skandynawki broniąc 1-bramkowej przewagi nie przebierały w środkach (patrz wyżej). Była szansa na remis, a o zwycięstwie Szwedek przesądziły niuansy.

Zenzon Łakomy: ?Jestem z dumny z mojego zespołu. Wszyscy kibice widzieli, że Polki potrafią walczyć. W żadnym razie nie schowały głowy w piasek. Wolałem nie ryzykować i dlatego nie zagrała Serwa, która od maja narzeka na ścięgno Achillesa. Kontuzja Łącz okazała się mniej groźna niż to na początku wyglądało. Długo nie wprowadzałem Kubisztal, gdyż gdzie jak nie w takim meczu ma się ogrywać Sadowska. Do kraju wracamy w poniedziałek. Na miejscu w Danii być może rozegramy jeszcze jakiś sparing, prawdopodobnie z Brazylią. Na pewno nie będzie to Holandia, gdyż osiem zawodniczek tej reprezentacji musiało wrócić do rozgrywek ligi niemieckiej.?

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest

undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined